Bądź szczęśliwą, radosną i uśmiechniętą Matką!

Nadmuchaj swe troski w balonik i puść je z wiatrem Długo oczekiwane, wyglądane, rodzi się mały, kolejny członek rodziny. Jesteś szczęśliwa, Matko, kiedy dostajesz je pierwszy raz w swoje ramiona. Przyglądasz się mu, ale co najważniejsze, akceptujesz je bezwzględnie. Jest Twoim dzieckiem. Patrzysz z miłością i ta miłość właśnie nakłada na Ciebie nie tylko radości, ale także cierpienie. Dziecko rośnie i nie zawsze pozostaje takie, jakbyśmy chcieli, aby było. Czasami odwraca się od nas, obiera złą drogę… a Ty kochasz je dalej… to swoje dziecko. Może jest Matko dla Ciebie szansa, aby się odnaleźć w tej trudnej sytuacji i być szczęśliwą.

Matka zawsze będzie się czuła odpowiedzialna za swoje dziecko. I za to, które dopiero się narodziło, i za to, które ma już swoje własne życie, swoją własną rodzinę. Dziecko jest jakby częścią matki, tworzy ją i wypełnia jej serce. Matka, kiedy rodzi, już nie jest sama, w najgłębszym tego słowa znaczeniu jej życie dzieli się już na dwie osoby i nigdy się to nie zmieni. Jej serce wypełnia kolejna osoba i to miejsce w sercu matki może wypełnić tylko ona.

Dzieci jednak nie pozostają małe, coraz bardziej chcą być samodzielne, chcą robić po swojemu i coraz bardziej ciąży im rodzicielska opieka. Ulegają wpływom środowiska szkoły, kolegów, koleżanek. Nie zawsze jest to dobry wpływ. Idą za modą, chcą być akceptowani wśród rówieśników. Przechodzą okres buntu itd. Z tej całej mieszaniny lat wychodzi czasami niespodziewany twór. Nie zawsze łatwy do zaakceptowania dla Matki.

Czytaj dalej »

Czy czuję się częścią społeczeństwa?

Nauczanie moralne Jana Pawła II: SpołeczeństwoWiększość z nas deklaruje katolicyzm, a w swej płyciźnie wiary ledwo moczy kostki… bowiem nie zna, a może nawet nie chce poznać (jeśli nie poda się jej na tacy kazania niedzielnego) nauczania moralnego Kościoła, które jest przecież tak obfite.

Religia ze swej natury chcąc być prawdziwą, musi przenikać wszystkie aspekty codziennego życia ludzkiego, również te społeczne. I jeśli tylko sięgniemy do nauczania Kościoła widzimy, iż rzeczywiście tak jest. Czy będąc ekonomistą znam stanowisko myśli katolickiej wobec dziedziny, w której się realizuję? Czy będąc dziennikarzem, informatykiem, ekologiem…? Czy wiem, czym jest praca? Czy korzystam z internetu w sposób godny Ewangelii? Paradoksalnie większość z nas deklaruje katolicyzm, a w swej płyciźnie wiary ledwo moczy kostki… bowiem nie zna, a może nawet nie chce poznać, jeśli nie poda się jej na tacy kazania niedzielnego, nauczania moralnego Kościoła, które jest przecież tak obfite.

Zamysłem autorów było stworzyć serię „Nauczanie moralne Jana Pawła II” na podstawie wydanej przez Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne w 2005 roku publikacji: „Jan Paweł II – Encyklopedia Nauczania Moralnego”. Na serię składają się tomy: Bioetyka, Rodzina, Społeczeństwo, będące wyborem haseł encyklopedycznych z powyższej pozycji.

Czytaj dalej »

Myślenie nie boli – bezmyślność często…

Warto pomyśleć. O niektórych ważnych sprawachAntykoncepcja, aborcja, dopasowanie seksualne czy erotomania – to już dla nas żadna nowość! Przecież dziś mówi się o tym tak często… Czy zatem warto jeszcze rozmyślać o tych sprawach? Czyż nie czujemy się już wystarczająco „uświadomieni”?! W swojej najnowszej książce Jacek Pulikowski przekonuje, że nie tylko warto, ale jest to wręcz konieczne…

Na wstępie nadmienię, że niniejsza pozycja powstała ze zbioru artykułów autora, które były publikowane w miesięczniku „Głos dla życia”. Pulikowski zdając sobie sprawę, jak dużo się mówi na temat ludzkiej płciowości i seksualności, stwierdza, że niestety wiele z podawanych informacji odbiega dalece od rzeczywistości, a ponadto zawiera w sobie mnóstwo niedomówień. W konsekwencji tak ważne zagadnienia mogą być opacznie rozumiane, zwłaszcza przez młodych ludzi i w przyszłości przynieść bolesne rozczarowania.

Dlatego ta publikacja skierowana jest szczególnie do młodych, którzy wchodząc w dorosłe życie, nie boją się myśleć i stawiać pytań, którzy mają odwagę przeciwstawić się panującym modom i dążyć do prawdy na temat ludzkiej miłości, płciowości, małżeństwa czy rodzicielstwa.

Czytaj dalej »

Dobry humor na drodze do świętości

Escriva. Mistrz dobrego humoruKażdy z nas chciałby doświadczać prawdziwego szczęścia, radości, która autentycznie będzie wypełniać nasze serca. Z radością wiąże się optymizm, dobry humor, pogoda ducha. Czy jest możliwym zachować te postawy na trudnej drodze walki o niebo – miejsce wiecznej radości?

Zwykle święci przedstawiani są w sposób majestatyczny, poważny, brakuje im tego zwykłego, ludzkiego elementu. Taki obraz nie przyciąga, wręcz odstrasza, pokazując wykrzywioną drogę do świętości. Czy święci nie mieli dobrego humoru, nie śmiali się, nie opowiadali żartów?

Swoje bogate przesłanie pozostawił święty nam współczesny, ks. Josemaria Escriva, Założyciel Opus Dei, nazywany „mistrzem dobrego humoru”: „Pozostawiam wam jako dziedzictwo w ludzkich sprawach umiłowanie wolności i dobry humor”.

Czytaj dalej »

Fundament Kościoła Pierwotnego

Święty Paweł. Apostoł narodówKażdy z nas zna postać św. Pawła z Tarsu (jak sądzą niektórzy z tarasu ;-) ). Bardzo często jednak nasze informacje o nim są szczątkowe albo zafałszowane przez jakieś nasze mylne wyobrażenia. Wyraźnie pisze o tym Jacques Guillet w książce Paul, l’apôtre des nations i próbuje przybliżyć nam prawdziwy obraz postaci, jaką jest Apostoł Paweł. Obraz, jaki Autor przedstawia, jest na wskroś biblijny.

Autorem prezentowanej pozycji jest zmarły przed kilku laty o. Jacques Guillet (1910-2001). Ten francuski jezuita był profesorem teologii w Lyonie i profesorem Nowego Testamentu w Centre Sevre. Przyczynił się do odnowy studiów biblijnych i teologicznych. Jednym słowem – wspaniały biblista.

Pośmiertnie wydana książka przybliża nam pierwotny Kościół, a zwłaszcza tytułowego Pawła Apostoła. Na prawdziwy jego obraz składa się to, co przedstawiają Dzieje Apostolskie i Listy Pawłowe, stąd książka dzieli się właśnie według tego klucza na dwie zasadnicze części. Z pozycji dowiadujemy się również czegoś więcej o samych Dziejach Apostolskich, o czasie od Paschy do Pięćdziesiątnicy (s. 21-26), także o pierwszym męczenniku Szczepanie (33-40).

Czytaj dalej »

Burzliwe dzieje jednej z najwybitniejszych kobiet XX wieku

Edyta Stein. Żydówka i chrześcijankaEdyta Stein należała do tego pokolenia, któremu przyszło żyć w niezwykle trudnych czasach. Urodzona w 1891 we Wrocławiu, została zaliczona do tzw. ofiar II wojny światowej, ponieważ zamordowano ją w 1942 roku w Oświęcimiu-Brzezince. Biografia Edyty Stein, napisana przez Waltraud Herbstrith, ma na celu przybliżenie losów tej niezwykłej kobiety poczynając od dzieciństwa w domu żydowskim, a kończąc na aresztowaniu, deportacji i męczeńskiej śmierci za własny naród. Warto również dodać, że autorka tej książki jest współzałożycielką Karmelu pw. Edyty Stein w Tynidze.

Edyta Stein urodziła się w rodzinie żydowskiej, przyszła na świat dokładnie w żydowski Dzień Pojednania, tj. Jom Kippur. Niedługo po tym, jak na niemieckie uniwersytety zaczęto przyjmować kobiety, Edyta zaczęła studiować psychologię. W tym okresie uważała się za ateistkę, należała też do różnych związków studenckich, walczących m. in. o przyznanie kobietom prawa do głosowania. Wtedy też zaczęła ją interesować filozofia, zwłaszcza dzieła Husserla. W Getyndze, słuchając wykładów Husserla i Maxa Schellera, doznała wewnętrznej przemiany i otworzyła się na Boga. Studia filozoficzne umożliwiły jej również odnalezienie prawdy, którą potem realizowała już do końca życia. Przyjacielem Edyty Stein był wówczas Roman Ingarden.

Oprócz tych faktów książka zawiera też wiele innych, związanych z Edytą Stein np. jej późniejsze trudności ze znalezieniem pracy, wynikające z faktu bycia kobietą. Można stwierdzić, że biografia Edyty Stein nie tylko przedstawia jej sylwetkę, lecz także stanowi doskonały obraz ogólnej, trudnej sytuacji kobiet w tamtym okresie. Książka ta przypomina również o zagładzie Żydów w czasach II wojny światowej.

Czytaj dalej »

Marzenia się spełniają

admin 26 lipca 2011 Recenzje książek 1 Komentarz »

Odważ się marzyćŚwięta, Nowy Rok, urodziny to okazje do składania powinszowań, wśród których nie brakuje życzeń spełnienia marzeń, bo naturalnie przyjmujemy, że takowe każdy ma. A czy Ty masz marzenia? Jak osiągnąć sukces osobisty? Kluczem do tego są marzenia. Ich realizacja to nie tylko prawo, ale i obowiązek – obowiązek stawania się lepszym, dojrzalszym i spełnionym człowiekiem.

- Marzenia to przywilej dzieciństwa. Dzieciom pozwala się bujać w obłokach, pisać listy do świętego Mikołaja, mówić kim chciałyby zostać w przyszłości… Dorosłość natomiast wymaga powagi i trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość.

- Nic bardziej mylnego! – zdaje się mówić Florence Littauer. Jej książka reorganizuje taki sposób myślenia oraz mobilizuje do działania w służbie własnych marzeń.

Czytaj dalej »

Zrozumieć własne dziecko

Mamo, kup mi to!Idę spokojnie główną ulicą miasta. Jest piątkowe popołudnie, wracam po zajęciach do domu. Myślę o tym wszystkim, co zdarzyło się w tym tygodniu. Zastanawiam się jak mogę spędzić dwa wolne dni, które mam przed sobą. Cisza, spokój, prawie nie słyszę jadących obok aut… gdy nagle z zamyślenie wyrywa mnie przeraźliwy krzyk: „Ale dlaczego nie chcesz mi tego kupić? Przecież ja chcę! Kup mi! Kup!!!”. Obok chłopca widzę młodą kobietę – wydaje się, że to jego mama – biedna, cała czerwona ze wstydu, nie wie co ma zrobić.

Każdy z nas był kiedyś świadkiem takiego zdarzenia. W naszych głowach pojawiały się wtedy przeróżne myśli. Jedne potępiały bezlitosną matkę, która nie chce kupić zabawki swojemu dziecku, inne broniły ją i użalały się nad nią, że ma okropne dziecko. Tych myśli za każdym razem jest tysiące i niestety bardzo często oceniają one postępowanie rodziców lub dziecka. Jednak czy kiedykolwiek zdarzyło się byśmy nie oceniali, a spróbowali zrozumieć?

A może to Ty jesteś w tej „ciężkiej sytuacji”? Może to właśnie Ty masz takiego „małego potwora” w domu, który terroryzuje Cię i boisz się z nim wychodzić nawet na spacer do parku, bo po drodze mijacie sklep z zabawkami? Może to Ciebie ludzie oceniają: „co za straszna matka”?

Czytaj dalej »

Gdzieś w środku Ciebie jest drugie Twoje ja… nawet jeśli się go boisz… musisz wyjść mu naprzeciw i podać dłoń na zgodę….

Oswoić swój cień – jak zaakceptować ciemne strony własnej osobowości„Ja to nie ja,
Ja to ktoś, kto idzie obok mnie,
Kogo nie widzę.
Ktoś, kogo czasem odwiedzam,
I o kim czasem zapominam.
Ktoś, kto przebacza mi,
Gdy zjem cukierka.
Ktoś, kto spaceruje na zewnątrz, gdy ja jestem w środku.
Ktoś, kto milczy,
Gdy ja mówię.
Ktoś, kto będzie rósł, gdy ja umrę”
(Juan Jimenez).

Zanim zaczęłam pisać tę recenzję, już tak wielu osobom mówiłam o tej książce, że teraz nie wiem od czego zacząć. Może tym razem od siebie. Przez długi czas były sytuacje, w których zachowałam się jak nie ja. Niby to oczywiście byłam ja, ale to zachowanie wcale nie było moje. Tak zastanawiałam się nad tym i doszłam do wniosku, że gdzieś tam chowam drugą część siebie, żeby nie czuć się wyobcowana w środowisku, w którym jestem.

Towarzyszyły mi sprawy, których nie umiałam ostatecznie scharakteryzować, które w samej sobie mnie irytowały, ale tak naprawdę przyzwyczaiłam się, że są. Po prostu są we mnie, tworzą mnie i pewnie nie za bardzo da się coś z tym zrobić. Jest jeszcze kilka innych kwestii, ale najbardziej irytowało mnie, że coś, czego nie da się do końca zdefiniować (tak jeszcze niedawno sądziłam), a tym samym trudno z tym walczyć, kieruje mną i ma na mnie ogromny wpływ, przed którym nie mogę się uchronić.

Czytaj dalej »

„Czy potrafimy kochać?”

Czy potrafimy kochać?Na pytanie zawarte w tytule książki zapewne każdy z nas odpowiedziałby twierdząco: tak, potrafię kochać, jestem istotą stworzoną do miłości. Dziś bardzo dużo mówi się, śpiewa czy też pisze o miłości lub też o „tym”, co się wydaje być miłością, a nią w gruncie rzeczy nie jest. Książka ta traktuje o problemach związanych z miłością, a także o właściwym pojęciu i rozumieniu, czym jest męskość i kobiecość.

Bardzo ciężko mówi się dziś o pięknie miłości, o jej głębi i prawdziwości. Ciężko – bo jest to temat często „mieszany z błotem” zwłaszcza w prasie, telewizji czy też w innego rodzaju mediach. Ludzie (szczególnie młodzi) tracą orientację w sprawie miłości właśnie pod wpływem mediów, które ukazują wykrzywiony jej obraz. Dlatego (piszę to ironicznie) nie ma się co dziwić, że współżycie przedślubne jest dziś uważane za postęp, sprawdzenie itp.- „bo robią tak wszyscy, to dlaczego nie ja?”. Problem współżycia przedmałżeńskiego porusza również ta książka.

Publikacja ta daje odpowiedzi na fundamentalne i zasadnicze pytania dotyczące relacji mężczyzny i kobiety, m.in. dojrzałości do rodzicielstwa, wzajemnego poddania w małżeństwie czy też uzależnienia w sferze seksualnej. Dużo miejsca autor poświęca sferze seksualnej człowieka, a zwłaszcza problemom dotyczącym współżycia małżeńskiego. Przypomina on o tym, że człowiek nie powinien patrzeć na ciało w sposób hedonistyczny, przyjemnościowy, lecz jako na źródło życia.

Czytaj dalej »