Szybkie czytanie – najczęściej zadawane pytania

admin 21 lipca 2011 2 Komentarzy »

1. Czy naprawdę można szybciej czytać?

To zależy, kto czyta, jak czyta i co czyta. Szybkie czytanie ma różne zastosowania, od szybkiego przejrzenia książki do uczenia się na pamięć trudnych tekstów. Mówiąc w skrócie, zastosowanie do powtórek, w celu syntetyzacji wiedzy, jest najważniejsze. To genialnie aktywizuje i scala wiedzę już posiadaną tak, aby zapamiętać na trwale. Nie każdy, nie zawsze i nie wszystko może czytać szybciej. Trzy najważniejsze czynniki to:

1.1 Materiał do czytania.

Sami zauważamy, że niektóre książki są łatwe i szybkie w czytaniu, a inne nie. To zależy od sposobu pisania, ale przede wszystkim tematu i skomplikowania opisywanej informacji. Materiał bardzo abstrakcyjny, np. przepisy prawne, wiedza specjalistyczna czy wymagająca głębokiego przetwarzania (trudna w zrozumieniu), zwalnia proces czytania. Wtedy szybkie czytanie służy do szybkiego powtarzania. (Zobacz inne teksty na ten temat na stronie).

1.2 Proces czytania.

Proces czytania jest umiejętnością, a więc każdą umiejętność można wyćwiczyć lepiej. Dlatego każdy ma na kursie przyśpieszenie czytania od 2 do 4 razy, zależnie jak czyta dziś. Trudnością jest osiągnięcie lepszych wyników, bo to zależy od indywidualnej szybkości myślenia.

1.3 Osobowość czytającego.

Każdy ma jakieś uzdolnienia, ale nie koniecznie te, które są potrzebne w szybkim czytaniu. Dlatego ludzie znacznie się różnią wynikami czytania po kursie, nawet 10- krotnie. Czego często nie widać przed kursem, bo są to przeciętnie różnice, tylko ok. 2- krotne. Istotą dobrego kursu jest zmiana pewnych cech osobowości, aby być bardziej otwartym na wiedzę, nie tylko czytanie. Często wiedza o własnych preferencjach diametralnie zmienia sposób uczenia, na bardziej odpowiedni i przez to efektywniejszy.

2. Ile trzeba ćwiczyć, aby mieć wymierne efekty?

Najłatwiej odesłać do poprzedniego punktu – osobowość czytającego. Przeciętnie jest to ok. 30 godzin treningu. Ja osobiście jestem ostrożny w wyrażaniu „hura-optymizmu”, bo jeśli sobie uzmysłowimy ile godzin czytaliśmy do tej pory, to i tak zakrawa to na cud, że już za 30 godzin można zmienić szybkość czytania. Najłatwiej jest u dzieci, jeśli opanowały już dobrze czytanie. Później każdy rok utrwala pewne nawyki, które nie są korzystne. A jak wiemy, przyzwyczajenie to druga natura.

3. Czy warto się uczyć szybkiego czytania?

Szybkie czytanie to tylko wrota do szybszej i trwalszej nauki. Tą umiejętność najłatwiej i najszybciej zmienić. Dlatego wybraliśmy tą umiejętność w naszym Instytucie „IQ Labs”, aby zmienić stosunek do nauki. Można się uczyć z pasją i ciekawością, odbierać sukcesy jako dowartościowanie własnego ego. Tego nigdy za wiele i raczej wszyscy potrzebują sukcesów. Szczególnie młodzież i dzieci dokonują zmiany w spostrzeganiu swoich możliwości. To zmienia ich przyszłość i owocuje bardzo szybko w szkole. Dorośli to oddzielny temat, jest trudniej, ale zmiany mogą być rewolucyjne. I nie chodzi tylko o naukę.

4. Jakie rezultaty są satysfakcjonujące?

Każde przyśpieszenie cieszy, nawet tylko 2-krotne. Jednak, aby czuć się naprawdę komfortowo, trzeba przyśpieszyć ok. 4 razy. Wtedy dochodzimy do granicy naszej szybkości myślenia i aby osiągnąć trwałą zmianę trzeba trochę popracować. Tu wkraczamy w zagadnienie naszej sprawności umysłowej, pamięci i łatwości kojarzenia. To wymaga specyficznych ćwiczeń i czasami, przy dużym oporze mózgu, jest trudne. Tak jak chodzenie na siłownię na początku męczy, ale później boli nie ćwiczenie. Analogicznie jest z myśleniem. Nawet słownictwo przyjmuje się podobne, idę poćwiczyć – tj. czytać szybko.

5. Czy szybkie czytanie trenuje pamięć?

Bardzo. Bo trzeba pamiętać wszystko, co zobaczyliśmy przez ułamek sekundy. Brak odpowiedniej pojemności pamięci krótkotrwałej jest główną przyczyną problemów zrozumieniem czytania. A więc nieodzownym elementem treningu szybkości czytania jest trening pamięci. Jednak nie tylko taki, jak to często się spotyka, zapamiętywania materiału i odpamiętywania, lecz trening w ciągłym obciążaniu pamięci bardzo dużą ilością materiału.

To zmusza obszar pamięci krótkotrwałej do tworzenia nowych struktur, połączeń synaptycznych. O ten rozwój obszarów mózgu chodzi, to pozwala szybciej i poprawniej myśleć. Każde trenowanie pamięci jest ważne, ale taka metoda ma wymierne efekty.

Mierzymy to bezpośrednio testem pamięci krótkotrwałej (STM) Sternberga, przed i po kursie.

6. Czy można zmienić swój iloraz inteligencji?

Zupełnie bezpodstawne jest przekonanie, że nasza inteligencja jest dana nam raz na zawsze. Z braku wiedzy, ludzie najczęściej mówią: „taki już jestem”. A w rzeczywistości nie tylko, że nie ma ograniczenia w rozwoju inteligencji, lecz ciągle się ona zmienia wraz z rozwojem.

Sam potencjał dany nam w genach jest zazwyczaj o wiele większy niż wykorzystywana aktualnie jego część. Zależy to od środowiska, w którym się znajdujemy. Jeśli jest stymulujące to rozwija. Szkoła, rodzina, koledzy, znajomi i różne kursy bezpośrednio zmieniają nasze możliwości intelektualne. Różne są podziały inteligencji i jeszcze więcej testów, lecz zawsze sprowadza się to do efektywnego myślenia, osiągania lepszych rezultatów. Dziwne, że jeśli kogoś spytamy, czy może szybciej pływać, to na pewno odpowie – oczywiście, jeśli potrenuje. A o własnych zdolnościach intelektualnych myślimy jak o wyroku. To podstawowy błąd w patrzeniu na siebie. Jesteś inteligentny, możesz być bardziej.

7. Dlaczego wiedza na temat swojej osobowości jest potrzebna w uczeniu się?

Nie tylko w uczeniu się, ale również w życiu. Jakże często robimy coś tylko dlatego, że nie widzieliśmy innej alternatywy. A wystarczy odkryć, co jest dla nas przyjemne, jakie mamy predyspozycje, do czego na pewno się nie nadajemy, aby nie zmarnować sobie życia. Zawsze można się zmienić, ale często trzeba zmienić swoje cele, bo to jest rzeczywisty problemem. Każda cecha osobowości jest potrzebna, ukształtowały się przez miliony lat ewolucji. Tylko czasami jest nieodpowiednia do sytuacji (agresywny chłopiec nie bardzo będzie sprawdzał się w bibliotece, ale na wojnie czy w sporcie na pewno będzie zdobywał medale.) Sposób i motywacja do uczenia się jest uzależniona od cech osobowości, dlatego czasami mimo znacznej inteligencji, mamy problemy z uczeniem się. Można to zmienić, albo choćby wiedzieć, dlaczego nauka mi nie sprawia przyjemności. Sama wiedza już zmienia osobowość. Dowiedzenie się, dlaczego coś zapamiętuję i uczę się chętnie, a innego nie, jest warta każdych pieniędzy. A zmiana sposobu uczenia na adekwatny dla nas, zmienia całą naszą karierę.

8. Czym szkoła szybkiego czytania „IQ Labs”, różni się od konkurencji?

Nasza szkoła właściwie jeszcze nie ma konkurencji. Nie dyskredytując działań dobrych szkół w tej branży, trzeba jednak powiedzieć, że to zupełnie coś innego. Zupełnie inne programy i cele kursu. To trochę tak jak by się zastanawiać czy truskawka jest lepsza od ogórka. Zależy, co oczekujemy i czy potrzebujemy wiedzy profesjonalnej. Szczególnie młodzież chciałaby, aby była łatwa recepta na wszystko, najlepiej pigułka. Istnieje zawsze duże zapotrzebowanie na cuda i dlatego też wszelkiego typu działalność oparta na tej potrzebie ma olbrzymie wzięcie, np. wróżki.

U nas nie będziesz zgłębiał(a) „ nieograniczonych możliwości twojego umysłu” czy poruszał wiatraczka myślami, lecz studiował konkretną wiedzę akademicką (taka, która jest uznana za naukę). Raczej pozbawiamy złudzeń, niż czarujemy. Jednak prawdziwa wiedza też potrafi zaczarować. Fascynacja umysłem nie musi się przeradzać w zabobony, wystarczy, że szczerze powiemy, kiedy czegoś nauka jeszcze nie wie. A w tej dziedzinie więcej nie wiemy, niż wiemy. Co nie znaczy, aby nie stawiać pytań czy hipotez , oraz najważniejsze nie eksperymentować.

9. Ile to kosztuje?

To trudne pytanie, bo dla jednych jest to niewiele, a dla innych bardzo dużo. Konkretnie, standardowy kurs 32 godzinny kosztuje 590 zł dla uczących się i 690 zł dla dorosłych. Często się zdarza, że dla tych, co bardzo chcą i potrzebują (pewien poziom świadomości intelektualnej), to dużo. Dlatego możliwe są też raty. Jednak przestrzegałbym przed łatwym osądzaniem: dużo- mało. Zależy, za co? Każdy produkt dobrej jakości kosztuje. I tak musi być, aby powstawały dobre produkty. A cena, która trochę boli, mocno motywuje do pracy. Odcina nam osoby niezbyt zmotywowane, które tak tylko wpadły, ale w zasadzie nie są zainteresowane wiedzą. Niech idą do kina, będzie taniej.

10. Jak oceniają ten kurs osoby, które go skończyły?

To można sprawdzić na forum internetowym lub w opiniach. Generalnie, na każdym kursie rozdajemy anonimowe ankiety do oceny. W skali od 1 do 10, średnio wypada 9. Co nie znaczy, że ludzie nie zgłaszają swoich uwag lub nie krytykują. Każdy ma swoje zdanie i my go słuchamy. Dzięki temu kurs staje się coraz lepszy.

Nic jednak nie zastąpi osobistej rozmowy z osobą po naszym kursie, tylko tak możesz się przekonać, jak ważne dla jego życia było to doświadczenie. Pamiętajcie jednakże, nie porównujcie nas do „jakiejś szkoły szybkiego czytani”, nawet jak nazywa się „akademia”, bo to zupełnie co innego.

 

Oprac. Zbigniew Karapuda

 
Zbigniew Karapuda:
Z zawodu aktor i psycholog. We własnym ośrodku dydaktycznym (Instytut Doskonalenia Umysłu „IQ-LABS”), prowadzi kursy szybkiego czytania i kursy psychoterapeutyczne np. „Poznaj siebie”. Tudzież, prowadzi badania nad zmianą postaw i manipulowaniem poziomem motywacji, w wyniku czynnego rozwoju inteligencji, poprzez ćwiczenie w szybkim czytaniu i technikach zapamiętywania. Wyniki badań ukażą się w postaci książki „Szybkie Czytanie- prawda i mity”
 


Komentarze (2)

admin

21.07.2011, 13:04

Po ukończeniu kursu szybkiego czytania prowadzonego przez Zbyszka w IQLABS szybkość mojego czytania wzrosła 3-krotnie, a zrozumienie 2-krotnie. Z tego powodu z czystym sumieniem polecam! Kiedyś ja też nie wierzyłem, że szybkie czytanie jest możliwe. Dziś wiem jedno: do tego potrzeba po prostu profesjonalnego nauczyciela.

Paweł Królak – właściciel księgarni Tolle.pl

Marcin

05.05.2012, 14:49

W moim przekonaniu czytanie owszem rozwija człowieka i to w bardzo wielu aspektach, a najważniejsze to szkolenie w wypowiadaniu słów, w komunikacji międzyludzkiej. Jednak chcę podkreślić, że gra w szachy także rozwija, lecz czy punkty IQ naprawdę sprawią że będziemy mądrzejsi? Chcę także rozróżnić czym jest wiedza, a czym mądrość. Otóż wiedzę może zdobyć każdy, a głównie zdobywa się ją z czytania książek. Mądrość natomiast to umiejętność kontrolowania swoich zachowań, stosowanie się do zasad moralno-etycznych, zdolność do dawania miłości innym, nie gardzenie innymi, nie wygłupianie się (choć w Polsce część ludzi właśnie takich lubi, chyba z głupoty własnej), życie w realizmie a nie w światach wyobraźni. Tutaj mamy dwie drogi. Tak jak istnieje dobro i zło tak książki mogą nam dodawać mądrości lub tej mądrości zabierać czyniąc nas głupcami. Dlatego nie jestem tego samego zdania co Martin Lechowicz mówiący, że każda książka rozwija. Co z tego, że będę ładnie składnie się wypowiadał, skoro mogę innych demoralizować? Istnieje wiele systemów religijnych, i młodzi w tym ja gubimy się w tej dżungli informacji próbując odnaleźć prawdę. A jak wiadomo nie może istnieć prawda jeśli istnieje ich wielka liczba i to ode mnie zależy którą sobie wybiorę. W takim założeniu każda prawda jest kłamstwem więc radzę poważnie się zastanowić czy niektórzy z was się nie oszukują. I w czasach w których żyjemy ludzie nie szukają prawdy o tym która partia polityczna kłamie, a która nie. Tak naprawdę próbujemy poznać czym jest to życie skąd się wzięliśmy i dokąd zmierzamy. Bardzo smutną prawdą jest to że ludzie o tych pytaniach zapominają, boją się szukać prawdy, zapominają o śmierci, zatracają się w głupocie, całkowicie bez sensu chodząc na imprezy, piją alkohol, rozmawiają o głupotach o rzeczach martwych, oglądają telewizje nieświadomie z ich strony kontrolującą myśli, zachowania i postępowania. Na tym bym skończył swoje rozważania choć mógłbym tak pisać jeszcze jakiś czas. Pozdrawiam Marcin.


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe