Autoportret?

Autoportret reporteraKiedy po długich oczekiwaniach trzymałam wreszcie w ręku książkę pt.: „Autoportret reportera”, bardzo się rozczarowałam. Jak można na 145 stronach opisać życie jednego człowieka? I jeszcze tak niezwykłego człowieka, jakim był Ryszard Kapuściński?

Dla niewtajemniczonych, którym osoba Kapuścińskiego kojarzy się jedynie z „jakimś” pisarzem, podaję kilka znanych określeń, które w minimum treści zobrazują doniosłość tejże postaci: „dziennikarz wieku”, „cesarz reportażu”, „najwybitniejszy polski reportażysta”, „myśliciel i tłumacz kultur”, itd., itd. Sami więc widzicie, iż książka zajmująca godzinę nie jest w stanie oddać klasy najwybitniejszego reportera naszych czasów; człowieka, który o mały włos nie zdobył nagrody Nobla i którym zachwycają się media całego świata. Jest możliwym jednak, iż zbiór wypowiedzi i fragmentów wywiadów z Ryszardem Kapuścińskim, które konstruują budowę książki, stanie się początkiem fascynacji i zauroczenia jego twórczością oraz osobą.

Światopogląd autora „Imperium” na początku kształtowały realia Polski Ludowej, później jego podróże i przygody m. in. w krajach Afryki, Ameryki Pd., Azji. Budowało go również tysiące rozmów, wywiadów z Innym, lata obserwacji i doświadczeń, praca w przeróżnych warunkach i z przeróżnymi ludźmi. Z pełnym przekonaniem nazywam go „obywatelem świata”, znawcą człowieka, kultur, filozofem, historykiem, socjologiem, psychologiem. Słowa jego są nośnikiem myśli i obrazów – Świata przefiltrowanego przez oczy pokorne i wrażliwe. Oddają one skromność, a zarazem geniusz jego natury. On widzi głębiej, wyraźniej, mocniej. Dzieląc się swoim życiem i przemyśleniami uczy nas patrzeć, uczy rozumieć na nowo i na nowo poznawać.

Czytaj dalej »

Książka, która leczy

Pollyanna„Pollyanna” pióra Eleonor H. Porter to książka niezwykła, prawdziwa perła w morzu literackich rozmaitości. Z jej kart emanuje ciepło i niesamowity urok. Wystarczy tylko poddać się błogosławionemu wpływowi słów, wystarczy zarzucić na chwilę złowieszczą minę, by znów, jak kiedyś, zacząć się cieszyć. No właśnie – cieszyć się. Nie tylko wykrzywiać usta.

Pozwólcie, że na początku rozgrzeszę się z formy mojej wypowiedzi. Nie będzie to typowa recenzja, ale bardziej rodzaj świadectwa, jakie czytelnik składa niekiedy innym, po zetknięciu się z dziełem naprawdę wyjątkowym, będącym dla niego opus vitae albo co najmniej opus magnum. Myślę, że w takiej dykcji będę mógł najpełniej uczynić zadość korzyściom, jakie spłynęły na mnie z lektury H. Porter. A że takowe spłynęły – nie mam najmniejszej wątpliwości. Podobnie bowiem jak profesor Sawicki, który wyjaśniał działanie literatury na przykładzie opowieści proroka Natana – będącej bezpośrednią przyczyną konwersji Dawida – wierzę w transcendującą moc literatury.

Żeby jednak nie zaplątać się w rozważania teoretyczne, przejdę od razu do pytania: czy to nie dziwne, że facet w moim wieku (mam 22 l.) rozczytuje się w książce, z której okładki wyziera roześmiana i równie piegowata gębula jakiejś wiejskiej dziewoi? Dla niektórych – z pewnością, skoro nawet fakt, że jakiś facet może studiować polonistykę, nie jest do końca oczywisty :-) . Pozwólcie, że zajmę się tu jednak tymi, których wątpliwości nie są aż tak rozległe i ograniczają się wyłącznie do owej nieszczęsnej okładki. Tym muszę tu powiedzieć z całą wyrazistością: „Pollyanna” nie jest książką li tylko dla dzieci. Pod podszewką dziecięcych zabaw i perypetii kryje się jakaś głębsza tajemnica, coś co można by zdiagnozować słowami jako esencja życia.

Czytaj dalej »

Czas, by Go zrozumieć…

ŚwiadectwoPowiem bez ogródek. Spodziewałam się czegoś innego. Czego? Nie do końca potrafię powiedzieć… Oczekiwałam od Kardynała Dziwisza, że będzie trochę jak On, człowiek, którego śmierć zbiegła się z narodzinami mojego dziecka, Pasterz, który dawał poczucie bezpieczeństwa i pewność wiary (skoro tak mądry, wykształcony i inteligentny człowiek wierzy Bogu jak dziecko, to czymże są moje wątpliwości). Oczekiwałam książki innej niż setki biografii papieża, oczekiwałam wspomnień przyjaciela (może nieco niedyskretnych?). No właśnie, szukałam „mojego” Ojca Świętego, tego, który był zawsze moim Papieżem, który był przy moich narodzinach i odchodził, gdy ja stawałam się matką. Szukałam liryzmu. Znalazłam…

…Nieco historii walki Kościoła polskiego z reżimem komunistycznym, relacje Wojtyły z kard. Wyszyńskim, jego udział w Soborze Watykańskim II oraz trochę ogólnej sytuacji na świecie w czasach pontyfikatu Jana Pawła II. Znalazłam achronologiczny zapis „oficjalnych” wspomnień przeplecionych momentami wzruszenia. Gdybyż Dziwisz wyszedł z tego nurtu oficjałek na temat Papieża, gdybyż zechciał opowiedzieć z serca do serc czytelników…

Podświadomie wyszukiwałam jak najwięcej informacji o Nim, chociaż wydaje się, że media zdradziły już wszystko. I odkryłam cel tych poszukiwań, który zdaje się, mimo wszystko, potwierdzać lektura tej książki: patrząc na Jana Pawła II można zobaczyć jaki jest Bóg!

Czytaj dalej »

Pokonać bariery…

Choroba ParkinsonaOsoba chora na Parkinsona… Co to znaczy? Czy to choroba psychiczna, może wrodzona lub zaraźliwa, na pewno nic dobrego. Takie są stereotypy, a tymczasem… Człowiek z chorobą Parkinsona to taka zwykła osoba jak Ty i ja, jedyne co ją odróżnia od innych to widoczne drżenie ręki, czasem trudności w mówieniu, czy kłopoty z poruszaniem się… Nie może swoją chorobą zarazić, ani przekazać potomstwu w genach. Nie ma żadnych powodów do tworzenia bariery, jednak izolacja osób cierpiących na to schorzenie jest dość częsta. Moim zdaniem warto to zmienić. Nie jest jednak łatwo pokonać stereotypy, przełamać strach…

Drogi Czytelniku, chcę Ci dziś zaproponować poradnik o chorobie Parkinsona. Znów poradnik! Nie lubisz ich czytać? Dobre rady rodziców, dziadków, przyjaciół, rodzeństwa, nauczycieli, przełożonych, a nawet osób obcych – to nudne, nieprzydatne, denerwujące, a ja z jakimś poradnikiem „wyskakuję”…

Może niektóre „dobre rady” wyprowadzają z równowagi, ja jednak uważam, że ten poradnik warto przeczytać. Jest on przeznaczony głównie dla osób cierpiących na chorobę Parkinsona, oraz dla ich rodzin, przyjaciół, opiekunów. Na pewno jednak nie zaszkodzi Ci przeczytanie go, nawet jeśli nie masz na co dzień kontaktu z osobami chorymi, a może pomóc w przyszłości, gdy spotkasz taką osobę.

Czytaj dalej »

Ku wyzwoleniu

Skrupulatom na ratunekKto nigdy nie doświadczył skrupułów, temu trudno będzie zrozumieć, co przeżywa osoba nimi dotknięta. Nierzadko jest to prawdziwy koszmar. Spośród wielu pozycji opisujących to zjawisko książeczka Emanuela Działy wyróżnia się rzeczowością oraz udanym połączeniem psychologii z teologią. Przychodzi skrupulatom na ratunek.

Autor na wstępie przytacza przeżycia ludzi, którzy doświadczyli tego na własnej skórze. Następnie opisuje sumienie skrupulackie z punktu widzenia teologii. Naświetla też to zjawisko od strony psychologicznej, zwłaszcza określa wkład teorii psychastenicznej i teorii niedojrzałości emocjonalnej. Ta ostatnia upatruje rozwiązanie problemu skrupułów w ukształtowaniu samodzielnej, odpowiedzialnej postawy życiowej.

Interesująca jest historia walki ze skrupułami pewnego 60-letniego księdza. Na tym konkretnym przykładzie można uświadomić sobie mechanizmy rządzące tym zjawiskiem i sposób, w jaki należy postępować, żeby go nie wzmacniać, lecz osłabiać.

Czytaj dalej »

Nieco inna droga krzyżowa

Do końca ich umiłował. Nabożeństwo Drogi KrzyżowejChodząc w wielkopostne piątki na drogi krzyżowe do różnych lubelskich oraz rzeszowskich kościołów przekonuję się niestety, że wiele jest… straszliwie płytkich. W takim zestawieniu Droga Krzyżowa autorstwa ks. Marka Dziewieckiego – choć nie rzuca na kolana – na pewno wyrasta ponad przeciętność.

Tekst DK jest raczej krótki (48 stron w formacie A6, z których 1/4 zajmują wstępy i zakończenie), stąd – by zachować właściwe proporcje między długością tekstu a jego recenzją – napiszę bardzo krótko podstawowe rzeczy, które należy wiedzieć o prezentowanym tekście, a następnie zaproponuję kilka sentencjonalnych zdań z tekstu. Na tej podstawie stosunkowo łatwo będzie uznać, czy klimat tej drogi krzyżowej danej osobie odpowiada czy też nie.

Książeczkę rozpoczyna krótki wstęp, w którym autor konstatuje, jakie usposobienie człowieka pozwala nam przeżywać właściwie Wielki Post oraz dlaczego wielu ludzi uważa ten szczególny czas wyciszenia, rozmodlenia za niepotrzebny. Zwięzły tekst zawierający ciekawe wnioski – polecam!

Czytaj dalej »

Rozpoznać konflikt

Gdy dziecko ma problemy w klasieProblemy w szkole czy w klasie nie ograniczają się jedynie do kłopotów dziecka. Dotyczą one równocześnie rodziców, nauczycieli, wychowawców. Przyszło mi zrecenzować tę książkę w momencie, gdy media nagłaśniają sprawy związane z trudnościami, jakie mają zarówno uczniowie przebywający w szkole, jak i nauczyciele tam pracujący. Dla każdego dziecka szkoła jest drugim domem, co jest spowodowane przede wszystkim czasem, który każdy uczeń tam spędza. Jednocześnie także tym, że tworzą się tam relacje, które kształtują każdego człowieka. Dlatego też należy zrobić wszystko, by każdy poczuł się tam bezpiecznie i komfortowo. Każdy, czyli zarówno uczeń, jak i nauczyciel.

Trudno podać gotowe rozwiązanie tego problemu, jednak istnieją sposoby, by sytuację w szkole poprawić. Wiele zależy od osobowości nauczycieli i wychowawców. Istotnym elementem są także konkretne umiejętności, które pozwolą na rozpoznanie sytuacji i podjęcie właściwego działania. Sposoby radzenia sobie przez pedagogów i rodziców w najczęściej występujących sytuacjach prezentuje książka, o której mowa. Charakteryzuje sytuacje, w których dzieci nie potrafią się odnaleźć i którym zaradzić nie potrafią dorośli. Podjęta została próba podania sposobów radzenia sobie z problemem, a nie jedynie narzekanie na szkołę.

Dziecko z problemem adaptacyjnym potrzebuje innego podejścia pedagogicznego niż dziecko niezdyscyplinowane. Dziecko z niską samooceną, dziecko nieasertywne, dziecko niezdyscyplinowane…te i inne sytuacje, które są powszedniością dla wielu dzieci i rodziców zostały skrupulatnie scharakteryzowane.

Czytaj dalej »

Modlitwa milczeniem

Listy o modlitwie Prawdę mówiąc, kiedy otrzymałam książkę o. Andrei Gasparino Listy o modlitwie, pomyślałam sobie, że znajdę tu mnóstwo wiadomości nudnych i nic nie wnoszących w moje życie. Szczerze jednak przyznaję, że pomyliłam się bez reszty… Książka ta po prostu zaskoczyła mnie głębią treści i niesamowitą mocą, która wręcz bije z przesłania o. Gasparino dotyczącego modlitwy.

Listy o modlitwie są wykładem na temat modlitwy, jej istoty i wagi w naszym życiu codziennym. Co ważne, autor znaczną część kwestii, które porusza, popiera przykładami ze swojego życia, niejako prowadząc czytelnika swoimi ścieżkami, dając mu jednocześnie „próbkę” tego, co on sam przeżywał w kwestii własnej duchowości. Sprawia to jednocześnie, że słowa o. Gasparino nabierają niezwykłej mocy, nie są tylko pustą teorią, z której albo nic nie rozumiemy, albo nie chcemy zrozumieć – to po prostu „żywa mowa”, która zrodziła się z głębokiego doświadczenia duchowego.

O. Gasparino krok po kroku pokazuje jak wyjść poza własne „ja”, które bardzo często dominuje w naszej modlitwie. Uczy nas jak w największej głębi pojąć najistotniejsze słowa Modlitwy Pańskiej „Bądź wola Twoja…” i – co ważne – na tyle zaufać Bogu, aby mieć w sobie rzeczywiste pragnienie realizowania się woli Boga w swoim życiu.

Czytaj dalej »

Rozważania o państwie poważnym

Na niemieckim pograniczuStanisław Michalkiewicz jest jednym z bardziej wyrazistych polskich publicystów. Poglądy jego można oceniać różnie, jednak nie można odmówić mu konsekwencji w ich głoszeniu, jak i logicznej spójności argumentacji.

Książki wydawane pod jego nazwiskiem to najczęściej zbiory jego felietonów, głównie publikowane w „Najwyższym Czasie!” i „Naszej Polsce”. I tak też jest w przypadku pozycji „Na niemieckim pograniczu”, która ukazała się w 2003 roku, w przededniu przystąpienia Polski do struktur Unii Europejskiej.

Michalkiewicz, jak i jego polityczne środowisko (jest członkiem Unii Polityki Realnej), wyrażał zdecydowanie negatywne stanowisko wobec tej sytuacji. O ile jednak UPR skupiał się głównie na gospodarczej stronie integracji, o tyle sam publicysta dobitnie wskazywał także na zagrożenia dla naszej państwowej suwerenności. Jego obawy dotyczyły przede wszystkim rosnącej pozycji Niemiec na arenie międzynarodowej. Z racji swojego potencjału gospodarczego i demograficznego nasz zachodni sąsiad gra kluczową rolę w polityce europejskiej. Michalkiewicz często powtarza, że „Niemcy są państwem poważnym”, jako że każdy kolejny rząd, bez względu na swoją partyjną afiliację, kieruje się w swej polityce interesem państwowym. W związku z czym RFN dąży do jak największego zacieśnienia więzów między państwami narodowymi i do przekazania jak najszerszego katalogu uprawnień szczeblowi ponadnarodowemu, by najsilniej móc wykorzystać swój potencjał. Doprowadzić to może do sytuacji, w której RP będzie pełnić rolę jedynie niemieckiego pogranicza.

Czytaj dalej »

Seksualność jako dar Boży

admin 26 lipca 2011 Recenzje książek 1 Komentarz »

Seksualność darem miłości„Seksualność jest darem Bożym i jako taka nie może być uważana za «brudną» rzeczywistość, przed którą należy się strzec i bronić. Zamiast uważać ją za tabu, traktujmy ją jako to, czym jest: cudownym darem Pana”.

Autor publikacji o. Mario Cassone jest wykładowcą teologii moralnej i bioetyki na katolickich wyższych uczelniach. Treści, jakie przekazał w niniejszej książce, pochodzą z jego wykładów wygłoszonych podczas rekolekcji na temat „Miłość i seksualność”.

Książka niesie cenny zasób wiedzy potrzebnej w procesie dojrzewania do miłości. Autor wskazuje jak poprawnie odczytać swoją seksualność, która ma być darem dla drugiej osoby, a nie egoistycznym zamknięciem w sobie.

Czytaj dalej »