Dlaczego warto czytać?

admin 21 lipca 2011 87 Komentarzy »

Stajemy się społeczeństwem, które czyta coraz mniej. Według niedawnych badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej i TNS OBOP, 42% Polaków deklaruje brak zainteresowania książką. Wyniki te są zatrważające, ponieważ człowiek wychowany jedynie przez „szklany ekran” funkcjonuje zupełnie inaczej, niż ktoś kto czyta książki. Dlaczego? Ponieważ czytanie bardzo pozytywnie wpływa na ludzki rozwój.

Poniżej zamieszczam porównanie książek i telewizji w pewnych aspektach, które ukazuje wyraźnie wyższość czytelnictwa nad biernym siedzeniem prze telewizorem:

1. Czytanie uczy myślenia

Podstawowy kanon komunikacji międzyludzkiej oparty jest na słowie, gdyż to właśnie ono poprzez odwołanie się do świadomości jest podstawą naszego myślenia. W konfrontacji książki, opartej na słowie, z przekazem telewizyjnym, bazującym na obrazie, język okazuje się bardziej uniwersalny. Dzięki niemu możemy wyrazić zarówno wydarzenia zewnętrzne, jak również przeżycia wewnętrzne, zjawiska świata materialnego i niematerialnego. Ludzie są istotami myślącymi, bo operują słowem, a nie dlatego, że widzą. Zwierzęta również widzą, lecz nie myślą. Uczucia i myśli docierające do naszej świadomości za pomocą słów nie mają odpowiednika w prostych symbolach wizualnych. Doświadczenie pokazuje, że osoby, które zerwały z cywilizacją słowa, rzadko mają swoje zdanie, idą za tłumem, a samodzielne myślenie ich męczy.

2. Czytanie pobudza wyobraźnię

Telewizja nie pozwala nam na samodzielne myślenie. Niczego nie musimy sobie wyobrażać czy dochodzić do czegoś drogą naturalnej refleksji. Wszystko mamy podane: zarówno scenerię, mimikę, jak i ton głosu. Czytając mamy dużo więcej swobody. Sami obsadzamy role, obmyślamy tło i kierujemy akcją. Każdy szczegół wygląda tak, jak zechcemy. Dobra książka porusza i ożywia umysł.

3. Czytanie rozwija umiejętność wysławiania się

Czytanie jednocześnie wymaga zdolności językowych, jak i je rozwija, ponieważ jest nierozłącznie związane z mówieniem i pisaniem. Tych, którzy nie czytają nic albo niewiele, bardzo łatwo poznać. Zdradzają się częstym używaniem zwrotów typu: „No wiesz, o co mi chodzi”, „No… tego. ..”. Zacinają się, stękają, zastępują słowa gestami lub imitują dźwięki. Ocenę ludzi i przedmiotów ograniczają do przymiotnika „fajny” lub „super”.

Warto do tego dodać także fakt, że przeprowadzone w Anglii badania ujawniły, że istnieje ścisła zależność pomiędzy godzinami spędzonymi przed ekranem a rozwojem słownictwa. Okazało się mianowicie, że prawie wszystkie tzw. „telewizyjne dzieci” mówią w wieku 3 lat na poziomie dzieci o rok młodszych.

4. Czytanie wyrabia cierpliwość

W Telewizji bardzo dużo informacji jest przekazywanych w niezwykle krótkim czasie, co nie pozwala na zapamiętanie czy choćby przemyślenie ich wszystkich. W ten sposób telewidz uczy się skupiania uwagi na krótką chwilę, a jego myśl staje się bardziej impulsywna niż refleksyjna (niektóre badania wskazują nawet na związek między nadmiernym oglądaniem telewizji a pochopnym podejmowaniem decyzji i niecierpliwością). Inaczej jest z czytaniem, w trakcie którego przetwarzanie informacji zachodzi w świadomości, a więc przebiega wolniej. Odwracając kartki, wchodzimy stopniowo w mechanizm narracji. Krok po kroku staramy się zrozumieć książkę. Tempo zależy od nas. Do pewnych rzeczy można w każdej chwili wrócić, najistotniejsze można sobie zaznaczyć. Można powiedzieć, że czytanie jednocześnie wymaga oraz uczy cierpliwości. Oglądanie telewizji jest natomiast tak banalnym zajęciem, że nie stwierdzono jeszcze u nikogo niezdolności do jej oglądania.

Gdyby się dobrze zastanowić, to pewnie znaleźlibyśmy jeszcze niejeden powód, dla którego warto czytać książki. I dlatego bardzo nam zależy, by jak najwięcej osób sporo czytało. Wszak pismo jest podstawą cywilizacji…

 

Paweł Pomianek


W artykule szeroko korzystałem z informacji zamieszczonych w: P. T. Nowakowski,Fast Food dla mózgu czyli telewizja i okolice, Tychy 2002.


Komentarze (87)

Dariusz Emanowicz

01.08.2011, 15:38

Czytanie jest bramą do wiedzy.

Paweł

11.09.2011, 17:12

Ten artykuł normalnie pasuje do mnie bo też nie lubiałem czytać ale chce to zmienić bo bardzo często brakuje mi słów przy rozmowie i tak jak tam jest napisane w tym artykule mówię czasami fajny czy super itd.

Agnieszka

24.10.2011, 06:12

Dlaczego lubię czytać ? ja zadałabym inne pytanie, dlaczego bym miała nie lubić? Książka jest jak przyjaciel, zawsze znajdzie się wśród zdań i literek coś, co odzwierciedla mój nastrój, coś co mnie rozśmieszy lub pocieszy. I jest to przyjaciel, który zawsze może być z nami np w autobusie czy tramwaju i może nam umilić chwile nudy.

Magda

28.10.2011, 19:06

Ja bardzo lubię czytać, Czytałam odkąd pamiętam… To nie zmienia jednak faktu że używam słów takich jak: super czy fajny. Po prostu czasem te słowa wyjaśniają wiele. (Albo po prostu mam dobrych znajomych). Owszem kiedy wymaga tego sytuacja potrafię „przestawić” się na tryb formalny, ale tylko wtedy kiedy muszę. Z kolei moja znajoma czasami potrafi mówić dużo ładniej niż ja, a na pewno przeczytała mało książek (Znam ją dłuższy czas). Sądzę że to zależy też od charyzmy…

Adam

01.11.2011, 13:02

Witam pana Pawła

Zwierzęta takie jak psy z całą pewnością myślą (w sposób zakładam bardzo prymitywny w stosunku do naszego myślenia). Nie myśląc, były by czymś w rodzaju warzyw – nie odczuwały by tęsknoty, radości i gniewu. Mówię o uczuciach które nie są wywołane potrzebą fizjologiczną.

Pozdrawiam

Adam

Tatiana

10.11.2011, 14:55

Witam serdecznie!!! Dla mnie czytanie,to wiedza,wyobraznia,i t.d.,czasami mam mało czasu,nie mam odpowiednich warunkow do czytania,lubie czytać w ciszę,w skupeniu,i moge za darmo uczyć się Polskiego.

Elena

10.11.2011, 20:53

Uważam,że czytanie rozwija człowieka, uczy myślenia
i pobudza wyobraznię.Zgadzam się z całkowicie z artykułem…
Sama staram się dużo czytać na ile czas mi pozwala.
Inaczej rozumie się np. książkę „Nad Niemnem” – czytając, a inaczej
oglądając ekranizację filmową. Z przykrościa zauwazam że obecnie
ludzie wolą oglądać powieści zekranizowane niż usiąść i przeczytać
ksiażke.Kultura tym samym coraz bardziej w społeczenstwie się obniża,
język ubożeje…zanika coś bardzo głebokiego w człowieku.

Maria

11.11.2011, 07:57

Witam.

W młodości czytanie książki było dla mnie karą ponieważ nie lubiłam czytać.Teraz próbowałam różnych metod. Czytam w komputerze, wgrywałam w komórkę książki i czytałam, ale stwierdziłam, że najlepiej się czyta na papierze czyli normalną książkę. Przynajmniej oczy mniej bolą bo nie ma promieniowania szkodliwego tak jak przy komputerze.

Damian

11.11.2011, 21:10

Hej! Ja stosunkowo od niedawna zacząłem czytać książki a wszystko się zaczęło od przeczytania trylogii Stiega Larssona, która pochłonąłem z ciekawości zastanawiając się co tak zacięcie czyta mój szwagier. Teraz oczekuje z niecierpliwością na następna zamówiona książkę i żałuję ze nie zacząłem czytać wiele lat wcześniej. Nigdy bym nie przypuścił ze to takie fascynujące zajęcie, tak wciągające i uzależniające umysł w sam raz na zabicie nudy.

Monika

17.11.2011, 09:54

Dlaczego czytam?
Oczywiście to zależy od tego o czym książka mówi, jak i temat porusza. W formie wyliczanki się tym podzielę;-)
Czytanie: sprawia mi przyjemność, jest formą odpoczynku, „poszerza horyzonty” – jak się czyta np. jakąś prawdziwą historię, którą ktoś opisał – pozwala wyjść ze swego egoizmu, nie żyć tylko w swoim małym światku, otwiera oczy na „głębię”, która jest w człowieku, na jego bogactwo i dobro, na świat,historię, pomaga zrozumieć człowieka; uczy wrażliwości, poszerza wiedzę, dobra książka pomaga piękniej żyć! Ubogaca, pomaga lepiej się wysławiać…czasem słowo pisane poprawia nastrój, sprawia że głośno się śmiejemy;-) to oczywiście zależy od treści;-) Pobudza myślenie!!!! zastanawianie się, czasem pomaga dojrzeć to czego sami nie uświadamiamy sobie! chyba sprawia że jesteśmy bardziej dobrzy – dobra książka….może jeszcze parę plusów, by się wyłoniło dłużej się zastanawiając;-) Choć umieć zostawić przyjemność czytania książki by spotkać się z żywym człowiekiem jest ważniejsze…ale i są we mnie myśli, że człowiek bardziej nieraz się „sobą podzieli” i siebie ujawni w słowie pisanym niż mówionym;-)
POZDRAWIAM WSZYSTKICH MIŁOŚNIKÓW KSIĄŻKI

Ryszard

21.11.2011, 12:41

Zgadzam się w stu procentach z Autorem powyższego artykułu, a chciałbym jedynie dodać (w związku z punktem 2.) takie spostrzeżenie, że również niektórzy twórcy form telewizyjnych (a zwłaszcza kinowych) usiłują nie wykładać „całej kawy na ławę”, lecz stosują różne niedopowiedzenia, mające na celu pobudzenie domyślności oraz wyobraźni widzów, ale nigdy nie mają one takiej siły generowania głębokiej wnikliwości imaginacyjnej, jaką dysponuje słowo pisane odczytane ze zrozumieniem.

Katarzyna

01.12.2011, 20:53

Bardzo trafne spostrzeżenia Panie Pawle. Osobiście bardzo lubię czytać książki, ale od pewnego momentu wiele czasu spędzam przed telewizorem. Niestety, już widzę jego zgubny wpływ-wystarczyło zaledwie kilka miesięcy, aby cofnąć się w rozwoju. Wszystko o czym Pan tu napisał to szczera prawda. OD DZIŚ POSTANAWIAM WIĘC CZYTAĆ PRZYNAJMNIEJ JEDNA KSIĄŻKĘ TYGODNIOWO!

Ilona

03.12.2011, 23:39

Znam wiele osób w moim otoczeniu które nie czytają.Różne są przyczyny tego stanu rzeczy.Ale najważniejsza to priorytety.Nie wyobrażam sobie bym mogła nie czytać.Widzę (niestety w mojej rodzinie też)ubóstwo myślenia,wartościowania i oceny zjawisk na wskutek braku wyobraźni,doboru słów by wyrazić co pomyśli głowa.A czasem tym osobom ciężko wyrazić co czują i myślą.Najgorsza jest sytuacja gdy ktoś sądzi że mu to niepotrzebne.Znam osobę której sytuacja życiowa zmusiła do uzupełniania wykształcenia po wielu latach od ukończenia szkoły średniej i widać że nie czyta(takie osoby potrzebują więcej czasu na przyswojenie i zrozumienie nowych treści.Nie mają takich problemów Ci którzy na co dzień obcują z książką.

Sławomir

19.12.2011, 23:24

Napewno czytanie rozwija,oczywiście ważny jest wybór tematów żeby się nie ” pokaleczyć”. Dla mnie telewizja jest coraz bardziej prymitywna , tym bardziej uciekam się do czytania.

Pozdrawiam Sławek

Anna

25.12.2011, 16:03

Witam !
Jestem za tym, aby czytać, ponieważ ubogaca nasze wnętrze, pobudza myślenie i wyobrażnię, rozwija w nas bogactwo nastrojów i emocji. Przekaz telewizji i komputerów zamyka nas, ogranicza sposób myślenia,nic od nas nie wymaga, wszystko mamy gotowe, stajemy się jak roboty, które naśladują innych, nie tworząc siebie w sposób naturalny logiki myślenia, stajemy się ubodzy w słownictwo i wyobrażnię.
Książka wprowadza nas w świat wiedzy i mądrości obdarzonej przez Stwórcę.
Pozdrawiam

Paweł

27.12.2011, 16:22

Książka i możność czytania to jeden z największych cudów ludzkiej cywilizacji
(Maria Dąbrowska)

Tatiana

28.12.2011, 07:50

Warto czytać. Książka pozwala nam przenieść się z zakłamanego, egoistycznego i narcystycznego świata do……raju. Pozwala odnaleźć dawno zapomniane fundamentalne i uniwersalne prawdy, którymi powinniśmy kierować się w życiu…..do których powinniśmy wrócić, aby odnaleźć spokój duszy i szczęście.
pozdrawiam ciepło
t.

Mira,Zosia

08.01.2012, 19:54

Czytanie jest piękne, stwarza włąsny świat wybraźni, można czytać wszędzie, pozwala wprowadzić dystans i możlwość wyboru treści, przybliża świat, dla mnie wazny jest też aspekt bibliofilski , kocham czytać Zosia

Edyta

10.01.2012, 14:19

Czytam bo w życiu człowieka -w moim życiu -jest zbyt dużo stresów, ciągły pośpiech, niepewność a książki to ukojenie…

Anna

17.01.2012, 08:26

Cieszę się, że ktoś jeszcze mówi o tym, że książki są potrzebne. Zgadzam się z tym, co napisał Pan Paweł. O telewizji można by dodać jeszcze i to, że jest potężnym środkiem manipulacji. Właśnie między innymi przez to, że nie daje czasu, możliwości, by przemyśleć to, o czym się usłyszało, co się zobaczyło.
Do dobrych książek się wraca, delektuje się nimi, są nieustannym źródłem wiedzy, dostarczają przeżyć, o jakich przed telewizorem nawet się nie pomyśli.
Ubolewam, że trzeba z dziećmi „walczyć”, by sięgnęły po książkę, ale wiem, że warto, bo po jej przeczytaniu mamy o czym rozmawiać, umiemy wiele rzeczy nazwać i nie wstydzimy się swoich uczuć, myśli. Każdy ma prawo do własnego odczuwania i swojego zdania.
O korzyściach mogłabym pisać jeszcze długo, dlatego skończę maksymą: „Warto czytać książki!”
Pozdrawiam wszystkich Czytelników!

Boleslaw

19.01.2012, 19:03

Witam.

Milo mi,ze znalazlem sie wsrod tylu pasjonatow dobrej ksiazki.Nie wyobrazam sobie dnia bez czytania.Ciagle mam apetyt na wiedze.Zgadzam sie z powyzszymi stwierdzeniami.Dla mnie to rowniez sposob na przyjemne i pozyteczne spedzanie czasu w podrozy,ktrora codziennie zajmuje mi okolo 3 godzin.

Pozdrawiam Wszystkich pasjonatow dobrej ksiazki.

Boleslaw.

Jan

22.01.2012, 18:16

Czytanie – a więc literatura, to „sojusz sztuki z medycyną” III rozdział książki Juliana Aleksandrowicza – „Nie ma nieuleczalnie chorych”. Gorąco polecam.

aqa

24.01.2012, 12:56

A ja mam czytnik i jestem zachwycony wiecej czytam poprostu, a tak ksiazki drukowane sa o wiele drozsze wiec wybieram ebooki, zakupilem prawie wszystkie z eprofess.pl bo dotycza mojej pracy z jezykiem i kupuje duzoiz z virtualo, poprostu rewelacja dla mnie

Gosia

26.01.2012, 11:32

Ja mam wiele powodów, by czytać.
1- moje ubogie słownictwo; sama łapię się na tym, że często brakuje mi słów lub po prostu mam myśl w głowie, której nie potrafię wyrazić słowami.
2 – rozbudowuje to moją wyobraźnię, pobudza do działania, motywuje, książki, które lubię czytać podszeptują mi, że „przecież jeśli chcesz, to możesz”
3- nie lubię tv, więc czytanie to wg mnie jedna piękniejszych form spędzania wolnego czasu
4 – czytanie sprawia, że czuję się lepsza; lepsza nawet od siebie samej, bo przy niektórych pozycjach literackich- od razu mam ochotę w pełni korzystać z życia i robić te wspaniałe rzeczy, których do tej pory nie robiłam

Gdy byłam mała, nikt mi nie czytał książek, lektur, czytanek. Miałam straszną awersję do tej czynności. Z kolei moja starsza siostra czytała na okrągło i z dziadkiem i z mamą i z ciociami… Z jednej strony, czułam zazdrość, bo to Ona i Jej czytanie były w centrum uwagi, ale z drugiej strony czułam się „głupsza” przez to, że nie mam wiedzy (nawet o słonikach i myszkach- w bajkach). Potem miałam (i mam) straszne problemy z nauką. Problem z cierpliwością, skupieniem się. Ja naprawdę nie znosiłam otwierać książek a nawet przy nich siedzieć. Każdą książkę mogłabym wyrzucić na makulaturę. Jednak teraz (od może 2-3 lat) bardzo zmieniło się moje podejście. Kiedy czytam, czuję „mądrzejsza o wiedzę z danego tematu” czy to psychologii, czy socjologii czy religioznawstwa lub różnych innych dziedzin.
Wniosek ostateczny – brak czytania w dzieciństwie, sprawił mi wiele trudności w życiu dorosłym (problem z przyswajaniem wiedzy). Jednak teraz odkąd sama doceniłam dar umiejętności czytania, wykorzystuję go na wszystkie sposoby – żeby czuć się pewniej, lepiej i lżej. Pozdrawiam Książkoholików

Ela

05.02.2012, 11:00

Ja czytałam zazwyczaj w tzw. międzyczasie. Najczęściej w środkach komunikacji miejskiej, na przystankach. Wydawało mi sie, że telewizor zabiera mi mało czasu. Oglądałam przecież tylko jakiś ulubiony serial, no chyba że coś przyciągnęło uwagę. Potem na ponad rok nie oglądałam telewizji. Pierwszy szok, to ile czasu odzyskałam w ciągu doby i w końcu miałam go na rzeczy odkładane na „święty nigdy”. Drugi szok nastąpił po włączeniu telewizji. Poziom ogromnej większości prezentowanych programów, reklam okazał się po prostu żenujący. Nie zmienił się, tylko z jakiegoś powodu ja wcześniej tego nie widziałam. Stwierdziłam, ze nie dam się więcej odmóżdżać. Teraz zdecydowanie więcej czytam.

MARIA

11.02.2012, 12:51

Dla mnie czytanie jest oderwaniem od codzienności i czasami przy lekturze niektórych książek wydaje mi się że ,,przepływam przez zaczarowaną bramę czasu i płynę sobie na swojej łajbie w siną dal”,,,, jest to piękne uczucie w tym zagonionym świecie,,,książkę można w każdej chwili odłożyć i do niej wrócić nie tracąc dalszego ,,wątku” a z telewizją już tak nie jest,,,,polecam,pozdrawiam,,moli książkowych ” takich jak ja,,,,

Kasia

16.02.2012, 15:40

Tak jak w artykule – czytanie niesie cały szereg korzyści. Uczy, relaksuje, rozwija… lecz dla mnie najważniejsze jest to jak skrajne emocje we mnie potrafi wywołać, gdy wczuwam się całkowicie w to co czytam. Dosłownie przenoszę się w tamten świat. Coś niesamowitego!

Robert

20.02.2012, 20:18

Zgadzam się z punktem 2. Cała moja klasa używa słów jak fajny i super. Myśle że są jeszcze inne słowa pasujące do tej kategori np. nudny i głupi.

Czytanie też uczy innych jezyków jak np. Harry Potter po angielsku. Ja go czytam i z czasem uczę się nowych słów.

Bolik

21.02.2012, 11:59

Moja przygoda z czytaniem rozpoczęła się stosunkowo późno. Do lektur miałem „zaprogramowaną” awersję. Dopiero Stefan Żeromski w „Ludziach bezdomnych”, dał mi „kopa” na całe życie. Odtąd książka stała się nieodzownym towarzyszem mojego życia. Jeżeli mam być szczery to dzięki czytaniu poprawiłem radykalnie kulejącą ortografię, której to poprawie zawdzięczam największy dar: moją przecudną żonę i naszą czwórkę dzieci. Jak to możliwe zapytacie? Pisaliśmy do siebie długie (coraz dłuższe listy),mieszkając zaledwie 10 km od siebie. Gdybym nie czytał to bym nie pisał…

ubezpieczenia

21.02.2012, 14:19

Tak zgadzam się z tym całkowicie. Naprawdę ciekawy artykuł.

Ewa

22.02.2012, 08:50

Proszę mi wierzyć, że w dzisiejszym świecie wirtualnej rzeczywistości czytanie jest jedną z form poznawania siebie w sposób realny. Ile spraw nauczysz się załatwiać, jak poznasz siebie i zrozumiesz innych?? Jak rozszerzysz swoje horyzonty myślenia i dZiałania, jak staniesz się pewniejszy w życiu. Dzięki za ten portal !!!

Basia

22.02.2012, 17:08

Czytanie to jedno z moich ulubionych zajęć. Zachęcam każdego. Jednak wciąż nie potrafię do tego skutecznie przekonać swoich uczniów.Do nich nie trafiają żadne z przytoczonych powyżej argumentów. Oni sa zwyczajnie źle wychowani, wychowani na obrazkach. Inny świat ich męczy. Mają też zbyt ograniczoną wyobraźnię. Oczywiście nie zniechęcam się w agitacji, ale czasem ręce opadają. Książka rozwija, kształci, uprzyjemnia czas… A ludzie potrafią bez tego żyć. Dziwne.

teresa

02.03.2012, 16:08

Bardzo lubię czytać , jak chcę odmiany prozy życia , „wskakuję” do książki i tam szukam „swojego”miejsca . ,, dla mnie to aktorstwo ,każda książka jest inna , inna rola mnie przypadnie i odkrywam w sobie wiele umiejętności .

Barbara

19.03.2012, 00:22

Witam.
Szczerze mówiąc… jest mi przykro i wstyd się przyznać, ale ja – bibliotekarka z zawodu (emerytowana już) – choć bardzo lubię czytać, to niestety od lat nie mogę sobie na to pozwolić… kiedyś – ciężko chory mąż i wszystkie jego problemy, teraz – „piekło” w postaci mieszkania w cudzym, wynajmowanym pokoju, gdzie nie mam nawet odrobiny spokoju (tzn. bez wrzasków), prywatności (żebym mogła decydować o rzeczach, które mam – żeby mi ich nikt nie ruszał, niszczył, wyrzucał…) i zwykłych ludzkich warunków, typu kąpiel, ciepły posiłek, normalna, optymalna temperatura, żebym nie musiała nosić w domu np. czapki, 3-4 swetrów itp. … Tu dostałam szansę czytania, mimo że fizycznie nie mam książki… Coś wspaniałego!
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam,
Barbara

Jacek

26.03.2012, 18:46

Do tej pory czytanie książek nie było moim ulubionym zajęciem, lecz po przeczytaniu tego bloga oraz komentarzy na pewno to zmienię i zacznę od dziś. Pozdrawiam Serdecznie. Więcej takich artykułów !

Monika

15.04.2012, 21:49

Witam,
Bardzo ciekawy artykuł.
Czytanie to dobry sposób aby przeciwdziałać naszemu lenistwu, dodatkowo poprawia pamięć i koncentrację…
I tak jak już wiele osób zauważyło pozwala nam się wysłowić w rozmowie z innymi.
pozdrawiam

Monika

17.04.2012, 20:57

Mam 23 lata, jestem studentką, i muszę przyznać, że prawie przestałam oglądać telewizję… Zbyt dużo w niej negatywnych informacji. Po prostu miałam wrażenie, że od jej oglądania psuł mi się humor:-) Można było popaść w niezły pesymizm. Zaczynałam narzekać jakie to życie jest złe, jak to się źle dzieje w naszym kraju i tak dalej… – to odnośnie wiadomości i różnych programów. A te rozrywkowe? To dla mnie strata czasu. Seriale? Tak samo. Zdecydowanie wolę poświęcić czas wolny na przeczytanie dobrej książki… na przykład takiej, która podpowie mi jak wyjść obronną ręką z patowej sytuacji… jak wyleczyć rany zadane przez innych… jak nauczyć się bycia asertywnym… jak pomagać innym…- jak dobrze przeżyć życie. Od najmłodszych lat jestem zakochana w książkach. Nie przepadam za ich komputerowym odpowiednikiem. Nie ma to jak zapach starego lub świeżego papieru… czegoś, czego mogę dotknąć, bardziej doświadczyć… i nie popsuć przy tym wzroku:-) Do czego mogę wrócić, co mogę zaznaczyć, podkreślić… przy czytaniu czego nie zabraknie mi prądu:-) Co będzie moje i tylko moje, bo będzie to książka, którą kupiłam, która będzie stała na półce i czekała na mnie, która przesiąknie zapachem mojego pokoju, perfum… którą będę nosiła przy sobie, w torebce, plecaku… Nie wyobrażam sobie żeby zabrakło książek! Dlaczego? Wszystko napisał autor artykułu- uczą myślenia, rozwijają wyobraźnię, poszerzają horyzonty, wiedzę, uczą cierpliwości, „rozwijają umiejętność wysławiania się”… przykładów daleko szukać nie trzeba… jeszcze w liceum miałam najwyższe oceny z języka polskiego. Teraz? Zastanawiam się coraz częściej: „Jak to się pisze?”, „Jak ja mam to powiedzieć… wyrazić…”… Dlaczego się tak stało? Czytam mniej! W natłoku studenckich zajęć zmniejszyłam ilość czasu, który przeznaczałam na czytanie. Efekty są błyskawiczne. „Zapominam języka w gębie”:-) Tych, którzy nie czytają- gorąco zachęcam do sięgnięcia po najlepszego nauczyciela- książkę. A wszystkich moli książkowych serdecznie pozdrawiam!:-) I dziękuję za artykuł!:-) A ja zabieram się za czytanie nowej książki! M.

Mieczysław

18.04.2012, 19:23

To książka pozwala na zaprzyjaźnienie się z jego autorem. To wspólny świat w tym zakresie jaki jest przedstawiony. Film jest ze swojej istoty dość ograniczony gdyż nie może opisać piękna przyrody, sytuacji, a co najważniejsze przeżyć bohaterów. To książka pozwala na przemyślenie czytanego fragmentu (film biegnie dalej). Można już w nocy odłożyć ją, a na drugi dzień (noc) powrócić od nowa do tej samej sytuacji. Moja matka wiele opowiadała. Skąd ta prosta kobieta miała tyle wiedzy? Poprawiam – nie była prostą, była wspaniałą, chociaż jej życie było niezwykle trudne. Wymordowano jej rodzinę na Wschodzie. Książka jest dla mnie spotkaniem z drugim światem jej autora. Jest innym spojrzeniem, na pewno bogatszym także, z drugim światem.
Jest ubogaceniem mojego „ja”, gdyż człowiekiem stajemy się właśnie poprzez kontakt z drugim, ojcem, matką prarodzicami, którzy niosą z sobą świat jaki jest i w nas pomimo, że sobie tego nie uświadamiamy. Poprzez czytanie możemy zapoznać się z tą najwspanialszą księgą jaką jest Pismo Święte, list Boga do nas, Jego przesłanie. Niech Pan Wam błogosławi w Waszym dziele przybliżania wartościowej książki, tym dzisiejszym zalewie blichtru i bylejakości
Mieczysław

Majka

19.04.2012, 19:40

Włączając się do dyskusji, dlaczego warto czytać, dlaczego JA czytam , odpowiem następująco: książka to inny świat, który opisuje autor ale my go przetwarzamy na własną wizję. A więc wraz z autorem kreujemy tzw. świat przedstawiony, który powstaje w naszej wyobraźni, a więc jest NASZ. Ta sama książka czytana przez kolejnych czytelników powstaje w pewnym sensie ciągle od nowa, bo każdy inaczej sobie wyobraża bohatera, inaczej „widzi” krajobraz, inaczej przeżywa emocje. A więc jakaż to cudowna sprawa! Dlatego czasem tak trudno oderwać się od książki, tak jakby trzeba było opuścić bardzo miłe miejsce…
A poza tym książka to przecież zapis myśli ludzkiej. Warto poznawać mądrość innych, by swoje życie czynić lepszym, piękniejszym i ciekawszym, a tym samym bardziej wartościowym.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

Łukasz

29.04.2012, 06:35

Lubię czytać …. Dlaczego?
Dlatego że jak czytam , zamykam się razem z bohaterami i wyruszam z nimi w ich własny piękny świat ( czasami ponury i zły zależy od książki
;) ) i podróżuje razem z nimi .

Bogusia

30.04.2012, 15:19

Witam
Mam podobne przekonania, podparte miłymi emocjami, wspomnieniami z dzieciństwa, widzę w nich mojego ukochanego 15 lat starszego brata leżącego na podłodze z książką po pracy, odpoczywajacego i czytajacego mi…

Również ze szkoły otrzymałam informację potwierdzającą typu: dzieciaki mają bardzo bogaty zasób słownictwa i pieknie się wyrażają.

Bardzo cenię sobie wieczorne czytanie im przed zaśnięciem, miłe chwile, czas spędzony wspólnie. Moje dzieciaki lubią jak im czytam, chętnie słuchają i otwierają się ….

Fascynuje mnie wchodzenie w świat widziany oczyma autora, jego myśli, opis doświadczeń, lubię poszukwać. Lubię czytać mam zwyczaj czytania w łazience ha, ha..

pozdrawiam
Bogusia

Marcin

05.05.2012, 13:49

Mnie bardziej przekonują badania naukowe, więc proszę o nie. Jedno, które rzuciło mi się w oczy: http://news.sciencemag.org/sciencenow/2010/11/how-reading-rewires-the-brain.html

przetłumaczone:

Jak czytanie wpływa na nasz mózg?

Język pisany jest wciąż wielką zagadką dla neurologów. Do odkodowania jakiegoś znaczenia w gąszczu symboli potrzebna jest złożona sieć połączeń nerwowych. Ludzkość posiada umiejętność czytania i pisania od zaledwie 5000 lat. Jest to zbyt krótki okres, by można mówić o znaczących zmianach w ewolucji. Wydaje się rzeczą oczywistą, że umiejętność czytania uzależniona jest od połączeń neuronowych, które pierwotnie wykształciły się dla innych celów. Pytanie tylko – jakich?

By to sprawdzić, naukowcy z kilku krajów postanowili poddać analizie pracę mózgów kilkudziesięciu osób. W badaniach wzięło udział 63 ochotników, z pośród których 31 rozpoczęło naukę czytania jeszcze w dzieciństwie, 22 nabyło umiejętność w wieku dorosłym, a 10 było analfabetami.

Jak się okazało, u osób potrafiących czytać (niezależnie od wieku nabycia tej umiejętności) widok zapisanych słów szczególnie mocno aktywizował partie mózgu odpowiedzialne za widzenie. Co więcej, jedynie wśród ludzi piśmiennych widok zapisanych słów aktywizuje także lewy płat skroniowy, odpowiedzialny za język mówiony. Na podstawie tych oraz wcześniejszych badań naukowcy doszli do wniosku, że obszar umiejscowiony na granicy płatów potylicznego i skroniowego w lewej półkuli jest szczególnie ważny dla procesu czytania. To sugeruje, że czytanie wykorzystuje połączenia w mózgu, które pierwotnie wykształciły się, by wspomagać mowę.

Wydaje się prawdopodobne, że czytanie wpływa na ośrodki w mózgu, które wcześniej odpowiadały za widzenie i język mówiony. To jednak może mieć dalsze konsekwencje. Naukowcy odkryli bowiem, że u ludzi, którzy nauczyli się czytać we wczesnym dzieciństwie, obszar odpowiedzialny za zapamiętywanie twarzy jest mniejszy niż w przypadku analfabetów. Przypuszcza się, że istnieje swego rodzaju ?konkurencja o miejsce w mózgu? między umiejętnościami czytania i rozpoznawania twarzy. Nasuwa się jednak pytanie, czy umiejętność czytania ogranicza nasze zdolności rozpoznawania twarzy? Obecnie prowadzone są testy, mające na celu sprawdzenie tej hipotezy, ale wydaje się ona mało prawdopodobna.

Podsumowując, odkrycie potwierdza tezę, że lewy płat potyliczno-skroniowy został zaadaptowany do celów związanych z językiem pisanym. Przez długi czas naukowcy byli przekonani, że mózg traci swoje zdolności wraz z wiekiem. Tym bardziej zaskakuje fakt, że ten konkretny obszar mózgu podlega zmianom nawet u osób, które nabywają umiejętność czytania w dorosłym wieku. Może to oznaczać, że człowiek jest zdolny do nauki przez całe życie.

Elżbieta

17.05.2012, 20:38

Witam!
W czasie oglądania telewizji ( od kilku lat nie oglądam, nie mam telewizora z wyboru), można robić jakąś drugą rzecz, np. robić na drutach, prasować itd., itd…. Czytając książkę jestem zaangażowana cała, moje oczy, umysł…., myślę, marzę, wyobraźnia pracuje, poznaję nowe słowa. Mając jakiś problem, w czasie oglądania filmu myśl o problemie powracała, natomiast czytając książkę przenoszę się w inny świat, bez względu jaką książkę czytam, czy biografię, czy powieść ….jestem w „świecie książki”. Czytajmy , dopóki oczy na to pozwalają, bo odpoczywamy, uczymy się, dzięki czytaniu nabywamy umiejętność rozmawiania całymi pięknymi zdaniami , a nie skrótami, które z polską mową nie wiele maja wspólnego. Nad treścią zastanawiamy się, często kolejny raz trzeba przeczytać jakieś zdanie , aby dobrze zrozumieć, a obraz jest ulotny.
Pozdrawiam Pana i wszystkich, którzy podzielili się swoim zdaniem na temat czytania książek.

Jacek

03.06.2012, 00:45

Czytanie pozwala obcować z myślami innych ludzi, często wybitnych (to oczywiście zależy od wyboru lektur). Można powiedzieć zatem,że czytanie prowadzi moje własne myśli po drogach myśli tych osób, które napisały to co czytam. A przy okazji pojawiają się moje własne drobne ścieżki, które – bez czytania – raczej nie pojawiły by się.
A zatem: z czytaniem życie jest ciekawe!
Pozdrawiam tolle-owiczów

Jacek

Wariat

04.06.2012, 09:10

Siedząc w więzieniu odkryłem jak bardzo książki uwalniają umysł. Zabijają czas. Czytanie wzbogaca język i nie tylko. Kiedy czytamy nasze wypowiedzi stają się bardziej sprecyzowane w opisywaniu jakiegoś miejsca albo wydarzenia. Jeśli ktoś z was jak w moim przypadku ma pasje i talent do pisania wierszy, tekstów do piosenek szybko zauważy że kiedy zacznie dużo czytać wtedy to co nazywamy weną bardzo łatwo przychodzi. Żałuje że nigdy wcześniej nie czytałem. Kiedy się czyta wyobraźnia naprawdę zaczyna funkcjonować na wysokich obrotach. Naprawdę zachęcam do czytania bo warto czytać. Lecz nie na siłę najlepiej czytać kiedy nie mamy nic do roboty kiedy się nudzimy albo kiedy na coś długo mamy czekać.

Ada

21.06.2012, 21:40

Bardo lubię czytać książki. Towarzyszą mi one odkąd pamiętam i po prostu nie wyobrażam sobie mojego życia bez nich. Czytanie sprawia mi po prostu przyjemność i tak zawsze zostanie.

Pozdrawiam tych, którzy lubią czytać książki.

Małgorzata

05.07.2012, 21:35

Czytanie to moja pasja. Może dlatego, że jestem polonistką… Czytając książkę, wyobrażam sobie jej bohaterów, a nawet czasem utożsamiam się z nimi. Niestety, we współczesnym świecie dla moich uczniów (na szczęście nie wszystkich!) liczy się tylko obraz. Dla mnie telewizja mogłaby przestać istnieć, natomiast życie bez książek straciłoby swój smak.
Serdecznie pozdrawiam Wszystkich pasjonatów słowa pisanego.

Isia

10.07.2012, 08:58

Książka to po prostu świeży oddech. , to tak jak wyjście z zadymionego telewizją pomieszczenia na cudną łąkę. Nie chcę dać się zmanipulować, ani powtarzać narzuconych przez tv opinii. Zdrowy człowiek (nie piszę tu o chorych) musi sam wypracowywać swoje poglądy, racje, modę, żywienie itp. Może to zrobić czytając, czytając…. Przeraża mnie nauka maluchów w klasach 1-3, które muszą jedynie uzupełniać gotowce i często nie przeczytawszy nawet polecenia wpisują wyrwane z ramki brakujące słowa. Zeszyty do ćwiczeń są tak skonstruowane że dziecka chętnie z nimi pracuje bo są obrazki, kolory, ale nie ma tam trudu czytania i myślenia.
Jak zmusić się do czytania? Ja miałam swój sposób który chętnie zdradzę. Przy adopcji dziecka poczętego jako dodatkowe zobowiązanie podjęłam konieczność czytania książek ( najlepiej oczywiście z półki Pana Boga) i tak się wprawiłam że teraz robię to z radością każdego dnia. :) Pozdrawiam

Małgorzata

15.07.2012, 14:55

Czytanie dla mnie jest czymś wspaniałym.Zagłębiając się w lekturę dosłownie przenoszę się do świata opisywanego na stronicach książki.Wyobrażam sobie siebie wędrującą po ogrodach,ścieżkach,ulicach itp. Widzę swoją wyobraznią przedstawiane sceny ,postacie i żyję( na czas czytania) w innym,nieraz piękniejszym a nieraz smutniejszym świecie.Czy to nie wspaniałe?!

JAREK

16.07.2012, 10:26

Witam

Dobrze że są wśród nas osoby, które potrafią poruszać tematy związane z czytelnictwem i sygnalizować problemy braku czytelnictwa i konsekwencji które z tego wynikają , w pełni podzielam opinie autora tekstu , uważam ze brak kontaktu z słowem czytanym czynni człowieka
ubogim w wyobraźnię i z możliwością zrozumienia świata i procesów które w nim zachodzą , ja osobiście nie widzę możliwości aby nie czytac lub nie obcować ze słowem pisanym.Serdecznie Pozdrawiam

Barbara

22.07.2012, 09:28

Ja uwielbiam książki i nie wyobrażam sobie życia bez książek! Kiedy mam odłożone jakieś „zaskórniaki” -wydaję je na książkę. Dla mnie czytanie jest tak naturalną rzeczą jak oddychanie.Dzień bez przeczytania choćby jednej strony to dzień stracony!

Janurz

22.07.2012, 13:38

tesz czytam ksiazki i lubie bo moge sie wtedy uspokoic ale nielubie lektur bo sa nudne bardzo

renata

27.07.2012, 12:17

Bardzo lubiłam czytac ksiazki gdy tylko mialam czas. Czytanie ksiązki

dla mnie jest glówna forma wypoczynku i i relaksu, jak równiez przez czytanie zdobywasz wiedze , czy to w przychologi socjologi , lub różnych dziedzinach. Ksiązki przez was wydawane sa tym przykladem ze siadam i czytam ksiązkę do konca . Pozdrawiam

Ulka

01.08.2012, 13:47

Czytanie wyrabia szerokie spojrzenie na świat, rzeczywistość, wyrabia światopogląd. Telewizja ogłupia. Nie powinni jej oglądać ludzie bez wyrobionego światopoglądu, bez wiedzy, gdyz przyjmują wszystko, co jest tam podane bezkrytycznie i bezrefleksyjnie. Może być zagrożeniem dla społeczeństwa, które w ogóle nie czyta, któremu brakuje samoświadomości, szerszej wiedzy. Takim społeczeństwem łatwo rządzić, manipulować.

Bogusław

04.08.2012, 19:34

Lektura rożnych, rozsądnych źródeł pozwala dzisiaj poznać rzeczywistość, a więc prawdę, której nie zobaczymy w tak zwanych publikatorach.

Wacław

08.08.2012, 21:32

W momencie gdy stwierdził Pan, że zwierzęta nie myślą, chciałem wyłączyć stronę.
Powiem krótko, zwierzęta nie tylko myślą, ale mają również poczucie humoru, wystarczy obejrzeć rzeszę filmów na youtube, np małpa skrada się od tyłu do małpy trzymającej dziecko na plecach, siedzącej nad stawem, po czym pierwsza popycha matkę i ucieka a tamta ją goni, ot taki psikus.
Albo sytuacja gdy psy siedzą godzinami nad grobem właściela lub przynoszą ulubioną zabawkę żeby się z nim pobawić.
Takich przykładów jest mnóstwo oczywiście różne formy życia mają różną inteligencję, jednak mówienie, że zwierzęta nie myślą jest głupotą i kojarzy się z zamkniętym umysłem, niestety większość ludzi tak myśli, mam nadzieję, że wraz z rozpowszechnieniem you tuba ludzie to zrozumieją.

Daria

19.08.2012, 20:49

zgadzam się ze stwierdzeniami autora, że czytanie uczy myślenia, rozwija wyobraźnię i słownictwo oraz uczy cierpliwości, ale mam zastrzeżenia co do argumentów, które są przytoczone jako poparcie tych twierdzeń. nie uważam, że czytam dużo książek, ale od początku roku przeczytałam ich kilkanaście czy może dwadzieścia parę, Są to książki najróżniejsze: popularnonaukowe, obyczajowe, kryminały, fantasy, klasyka czy autorstwa noblistów w dziedzinie literatury itp. Mimo to ja i tak często używam słów fajny, super, i ten tego. i owszem to przez czytanie książek jestem dość dobrym graczem w scrabble, ale to wcale nie oznacza, że skoro czytam książki to nie często używam słów fajny i super. Zmierzam do tego, że nie można na tej podstawie oceniać ludzi jako nie czytających. Artykuł jest tylko pobieżnym i niezbyt dobrze przygotowanym merytorycznie spojrzeniem na ten temat, jest dużo ogólników i stwierdzeń nie popartych konkretami.

Stasia

27.08.2012, 06:50

Ja należe do tych osób, co lubią czytać, ale wartościowe książki, które czegoś uczą. W swoim czasie, wpadły mi do ręki książki religijne, a na tamten czas nie dużo wiedziałam, czytając wypisywałam ciekawe cytaty i dzisiaj mam stary notes do którego mogę zajrzeć i przypomnieć dobre myśli. Jedna z nich:Wyryj na kamieniu co otrzymujesz, a zapisz na piasku co dajesz. Dlatego czytać warto!

Waldek

05.09.2012, 05:30

Ktoś kiedyś powiedział, że książki są jak przyjaciele. Zawsze po którąś możesz sięgnąć…i nie wiadomo – która, kiedy Tobie się przyda:).

Teresa

12.09.2012, 14:00

Witam serdecznie ! ! Dzisiaj otrzymałam 3 książkę za , którą bardzo dziękuję. Po napisaniu tego komentarza zasiadam do jej czytania.
Czytać lubiłam od najmłdszych lat często przy świecy , gdy tata kazał pogasić światła. Nie wyobrażam sobie życia bez książek . Mam własną dość bogato wyposażoną bibliotekę przeważnie klasyków, a dlaczego tylko ich? — bo parę dni temu usunęłam z półek wszystkie książki o treści ezoterycznej . Rozczytywałam się wnich przez długie lata , ponieważ interesowała mnie ta dziedzina i żle się to dla mnie skończyło. Dziś jestem na etapie ratowania swojej duszy.Wróciłam na łono kościoła i wierzę , że Jezus Chrystus i Maryja mi w tym pomogą. Dlatego cieszę się ,że mogę poczytać teraz książki o treści religijnej. —–pozdawiam! !

Małgorzata

14.09.2012, 13:30

W trudnych chwilach zawsze sięgam po książkę. Mam ulubioną teraz która dodaje sił. „Potęga optymizmu” zawsze otwiera się tam gdzie trzeba. Czasami książka to najlepszy przyjaciel , który niczego w zamian nie oczekuje, zawsze jest pod ręką zawsze ma czas i służy radą. Mając dobrą książkę nigdy nie jest się samotnym. Oczekiwałam na narodziny dziecka z książką, wychowywałam z książką, uczyłam się życia bardziej z książek niż z życia bo na życie było za mało czasu. Problemy w związku też staram się rozwiązywać podręcznikowo poprzez samodoskonalenie. Tylko to ja doskonalę się książkowo i mym przyjacielem jest książka. Realizuję siebie teraz po x latach i też szukam inspiracji i pożądkuję swe myśli w/g książek.
Czytajcie bo odpowiedzi jest wiele , a pytań jeszcze więcej.
Czasami Swiatełko które daje dobra książka wzbogaca nas w najbardziej odpowiednim momencie naszego życia. Przemyślenia szokują nas samych.
Dobra książka to dobrze zagospodarowany czas i dobrze zainwestowane pieniądze. Jesteśmy wrażliwsi czytając, bardziej poukładani itp……….
Pozdrawiam i zachęcam do szukania dobrych książek na każdą chwilę i życzę miłego pochłaniania treści.

Dorota

15.09.2012, 09:04

Witam, cieszę się, pan Paweł podał bardzo mądre argumenty przemawiające na korzyść czytania, dziękuję.
Odkąd siebie pamiętam zawsze kochałam książki, w różnych okresach życia spełniały one inne zadanie. Wspomnę, że jestem osobą ciekawą świata, zawsze lubiłam uczyć się, poznawać nowe dziedziny życia, zdobywać informacje ze świata, poznawać przeżycia innych ludzi.
W szkole podstawowej czytałam oprócz lektur wiele książek przygodowych, w starszych klasach – psychologicznych, zauroczyłam się poezją Wisławy Szymborskiej , Tadeusza Różewicza, Małgorzaty Hillar, Haliny Poświatowskiej i innych… Marzyłam by zostać bibliotekarką, w czytelniach czułam się jak w raju – to zaczarowany świat: mnogość tematów… tyle informacji, coś pięknego! Pomagałam w bibliotekach szkolnych oprawiać książki, zakładać karty książek i karty czytelników. Kieszonkowe przeznaczałam na zakup książek. Dziś dodatkowym atutem – choć to sprawa drugorzędna choć ważna – ich piękne wydanie: dobrej jakości papier, twarde oprawy, piękne kolory. Tak mam, że czytam równocześnie 5, 6 książek o różnej tematyce – zależnie od nastroju i moich potrzeb kontynuuję daną książkę. Był czas w moim życiu kiedy czułam się bardzo zraniona i oszukana – zamknęłam się przed ludźmi, wtedy pomogły mi książki. Po pewnym czasie dotarło do mnie, że napisał je człowiek, który ma określone przeżycia, pisze o ludziach, którzy też przeszli trudne chwile w swoim życiu. Doszłam do wniosku, że poszukam w otoczeniu właśnie takich żywych ludzi, którzy mają podobne do mnie wartości życiowe.
Dziś mam wiele cennych znajomości, ukończyłam 3 kierunki studiów, pomagam innym. Jednym z tych kierunków jest bibliotekoznawstwo z informacją naukową. Będąc studentką przekonałam się, że czytanie to także narzędzie, bez niego nie zdobyłabym wiedzy. Rozpisałam się… już kończę… Jeszcze tylko refleksja: czytając książki „w głowie kręcimy swój własny, prywatny film”, ciekawie później skonfrontować go z ekranizacją innego człowieka. Pozdrawiam cieplutko i zakończę zabawną myślą Henryka Sienkiewicza:
” Gdy się ktoś zaczyta zawsze albo się czegoś nauczy, albo zapomni o tym co mu dolega, albo zaśnie – w każdym razie wygra”.

Małgorzata

30.09.2012, 17:29

Czytam od czwartego roku życia.Książka towarzyszy mi zawsze .Czytam codziennie. Uwielbiam czytać. Czasami martwię się ,że tyle jeszcze pięknych książek- czy starczy mi czasu na ich przeczytanie? Czytanie kochają też moi synowie.Hm… czytająca rodzina.

Mirek

09.10.2012, 20:16

Ja też bardzo lubię czytać. Praktycznie codziennie przed zaśnięciem czytam jakąś książkę. Czasem się zdarza że książka tak mnie wciągnie że zamiast kłaść się spać czytam do samego rana.
Pozdrawiam wszystkich pasjonatówksiążek

EmiMa

13.10.2012, 18:39

Na pewno lepiej czytać niż nie czytać. Czytanie inspiruje, uczy, pomaga odkrywać i rozumieć świat, innych ludzi, siebie.Długo bym tak jeszcze mogła wyliczać, bo dla mnie jest jak powietrze;) Ale…ma też pewne pułapki. Czasem wolę poczytać niż np. posprzątać lub zająć się innymi mniej atrakcyjnymi obowiązkami i naprawdę się muszę pilnować, aby „nie odfruwać” z mojego realnego świata, za który jestem odpowiedzialna.
Poza tym kwestia wyboru i decyzji, co czytać; bo rynek księgarski jest coraz bogatszy i „pod strzechy” trafiają książki różne i „różniste”. Ja sama polecam znajomym to, co uważam za wartościowe i chętnie czytam to, co polecają oni. A potem te rozmowy…
Znam też niestety osoby, którym pewne- bezkrytycznie przeczytane- książki przysporzyły kłopotów, utwierdziły w toksycznych przekonaniach, skłoniły do nieracjonalnych działań z przykrymi konsekwencjami. Więc myślę, że ten klub to chwalebne dzieło( i to nie żaden patos). Pozdrawiam :)
P.S. Ja jeszcze lubię jak ktoś czyta dla mnie;) czyli audiobooki

Katarzyna

16.10.2012, 14:02

Jestem mamą trzynastoletniego chłopca, którego od dziecka uczyłam miłości do książki. Już jako niespełna czterolatek sięgał on po książkę i czytał.
Dziś ma 13 lat i nie wyobraża sobie dnia bez książki.
Co z tego ma? Skończył podstawówkę ze średnią 5,72. Jest w Fundacji Dzieci Szczególnie Uzdolnionych. Ma na swoim koncie wiele sukcesów w konkursach przedmiotowych i literackich.
Jest wrażliwym chłopcem, który potrafi dostrzec potrzeby innych ludzi.
Czy jest normalny? TAK. On też potrafi biegać, hałasować i podpadać, ale zna granice.
Wszyscy chętnie z nim rozmawiają, bo jego słownictwo nie ogranicza się do „no”, „ten teges” itp.
A wszytko to zasługa naszej wielkiej miłości do książki.
Oboje z synem dużo czasu spędzamy nad książką, ale nigdy nie powiedziałabym, że był to czas stracony.

Marcin

31.10.2012, 17:18

Czytanie to podstawa lecz nie zawsze mamy na to czas… Przyznam się że wolę książkę w wersji papierowej, lecz ta jest ostatnio droższa… mniej ekologiczna z oczywistych względów… chciał, nie chciał przestawiłem się na e-booki. Pozdrawiam czytających!

Małgorzata

01.11.2012, 00:00

Zgadzam się z treścią artykułu i niestety można mnie zakwalifikować do grupy osób,które zaniedbały pasję czytania.W moim przypadku wynika to z pogorszenia wzroku i więcej czasu spędzam przy monitorze,gdyż mam mozliwość dopasowania wielkośi liter do własnych potrzeb.Brakuje mi tzw.”zatopienia się w książce”z wyjaśnionej przyczyny.Cieszę się z takich udogodnień technicznych jak komputer i powieści nagranych na płytach CD itd.

Ada

06.11.2012, 14:53

Bardzo lubię czytać. Czytałam praktycznie wszystko co wpadło mi w ręce. Teraz jestem bardziej wybredna, bo mam mniej czasu, ale też bardzo dużo czytam. Myślę, że świetnym mottem dla zakochanych w czytaniu mogą być słowa Wisławy Szymborskiej:” Po staroświecku uważam, że czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką ludzkość wymyśliła. Homo Ludens z książki jest wolny przynajmniej na tyle, na ile wolnym być można. Sam sobie ustanawia reguły gry, posłuszny własnej tylko ciekawości”

marta

07.11.2012, 12:04

Ludzie którzy czytają są mądrzejsi a dzieci mają bogate słownictwo i wiedzę

maria

16.11.2012, 18:10

Czytanie od zawsze towarzyszyło mi w życiu , bez książek nie mogłabym istnieć-to moi najlepsi, najwierniejsi przyjaciele, nauczyciele ,sympatie.
I to wszystko co już inni napisali.
dodam tylko kocham czytać i czytam w każdej wolnej chwili

Piotr

25.11.2012, 08:34

Kocham podróże, a każda książka jest dla mnie również nową, osobliwą podróżą. Mądra książka jest także impulsem do podróży wgłąb samego siebie. Warto czytać i zachęcać młodzież do czytania.

sylwia sara

28.11.2012, 15:05

czytanie to fajna rzecz

Edyta

11.12.2012, 00:55

Czytanie to dla mnie oderwanie się od codzienności :) . Jestem mamą trójki malutkich, wspaniałych dzieci – Mikołajka (5,5 roku), Faustynki (4 lata) i Tymoteuszka (3 lata). Mam mnóstwo obowiązków, ale znajduję czas na czytanie i to dla mnie ogromna radość. Czytam sama, czytam z dziećmi i dla dzieci. Wspólne czytanie to specjalny czas dla naszej rodziny, zbliża nas do siebie, uczymy się wtedy nowych rzeczy i poznajemy świat. Maluszki mają mnóstwo swoich książek, ale lubią przeglądać również nasze „dorosłe” książki.
Mikołajek to nasz mały naukowiec, potrafi już czytać i czyta wszystko co zobaczy i chętnie czyta młodszemu rodzeństwu :) .
Nie wyobrażam sobie życia bez książek. Bardzo dużo uczę się czytając książki na temat wychowania. To wspaniale, że mogę czerpać ze skarbnicy wiedzy innych ludzi. Pozdrawiam wszystkich miłośników czytania.

Justyna

17.01.2013, 21:24

Tak mało mamy czasu, a tak wiele zostało do przeczytania:) Nie tak dawno dotarło do mnie, że rzeczywiście nie mam już czasu na czytanie książek, które nie są tego warte. Bardzo podoba mi się pomysł na Tolle, bo taki filtr jest potrzebny, żeby odrzucić ziarno od plew. My chrześcijanie musimy zwracać uwagę na to co czytamy, bo przecież wszystko co robimy jest dobre albo złe, zbliża nas do Boga, albo od Niego oddala. Pozdrawiam serdecznie:)

Maryla

20.01.2013, 18:00

Witam.! Kocham książki i czytanie. Dbam również o to, aby i mój syn pokochał książki. Myślę, że przykład rodziców w tym mu pomoże. Pozdrawiam wszystkich miłośników książek.

kamila

23.01.2013, 20:37

Czytanie książek sprawia mi dużo radości. Dzięki nim mogę przenieść się do całkiem innego świata, oderwać się od codzienności.
Uwielbiam zwłaszcza te książki które coś ze sobą wnoszą, uczą. Pozdrawiam

Jan

01.02.2013, 21:37

Czytanie nigdy nie było moją mocna stroną–w młodości–pewnie teraz to nadrabiam. A zaczęło się od tego że przeczytałem książkę a potem oglądałem film i bardzo mi sie to nie zgadzało

Robert Brzziński

10.02.2013, 16:49

Pouczający artykuł,który informuje o tym co jest mi dobrze znane i dla mnie oczywiste.
Niestety faktem jest to,że wielu ludzi nie czyta książek,nie czyta niczego.
Zdaję sobie sprawę,że niektórym brakuje na to czasu .Wydaje mi się jednak ,że większość nie przejawia takiej chęci.
Tak jest,że w przeszłości pracowałem w księgarni,potem byłem właścicielem własnej.
W swojej biblioteczce posiadam wiele książek,wiele setek książek,a tak naprawdę grubo ponad dwa tysiące.
Mam książki z różnych dziedzin nauki i staram się kupować tylko te i takie książki ,które wiem,że przeczytam.
Tak naprawdę nie bardzo rozumiem ludzi,którzy ograbiają się pozbawiając się czytania książek.Tak tak,tych ,którzy nie czytają książek uważam za złodziei ofiarowanego im czasu,który mogliby i powinni wzbogacić czytaniem książek.Takich,które zaspokoją ich potrzeby i zainteresowania.

Robert Brzeziński

10.02.2013, 16:56

To fakt,że w dobie zmuszania nas do szybkiego biegu przez życie,mamy coraz mniej czasu na czytanie książek.Nie wydaje mi się,żeby ludzie nie byli w stanie wygospodarować sobie czas na czytanie.
Wiem,ze dobrze jest czytać książki warte przeczytania.Nie wydaje mi się jednak,ze należy za innych decydować co powinni czytać,a czego nie.Można jednak podpowiadać.
Wydaje mi się też,ze w naszych czasach przydatne są książki psychologiczne,które uczą nas jak żyć.

Wiktoria

18.03.2013, 09:25

Czytać – ale nie wszystko co podleci pod rękę na to szkoda czasu . Należy słuchać autorytetów co jest dobre a co złe . Czytać najlepsze książki bo wszystkiego nie zdążymy przeczytać . Należy o tym pamiętać . Poza tym mamy za dużo innych obowiązków by tylko czytać . CZYTAJ ALE TO CO NAJLEPSZE POLECANE !

Janusz

20.03.2013, 22:42

Książka dla mnie jest okazją do spotkania się z kimś kto ma dla mnie czas i ma mi coś ważnego do powiedzenia.Niesamowite, ktoś dzieli ze mną swoje przemyślenia , tajemnice. Oczywiście nie wszystkie książki spełniają to kryterium ale te pisane z serca – tak. Gdybym sam napisał książkę, to napisałbym o tym co najważniejsze i kierowałbym ją do kogoś kto jest mi bardzo bliski.

Ada

28.03.2013, 12:10

Czytanie to najlepsza forma relaksu. Ostatnia oglądałam film ostatnia piosenka, a potem przeczytałam książke. Zawsze byłam przekonana że filmy sa lepsze, ale tylko dl;atego, ze nie czytałam ksiązek. Teraz widzę jak bardzo się myliłam !!! Warto czytać !

ewa

16.04.2013, 21:51

Panie Pawle dziekuje za darmowe ksiazki ! Ja czytam odkad pamietam,jest to moja moja ulubiona forma relaksu i odskocznia od codziennosci. Nie wyobrazam sobie dnia bez ksiazki ,mysle ze jest to rodzaj cudownego uzaleznienia bez skutkow ubocznych ! Mam to szczescie ze moja siostra tez jest uzalezniona wiec wymieniamy sie ksiazkami w zdobycie ktorych musimy wlozyc troche wiecej wysilku poniewaz mieszkamy poza granicami Polski.Ale dzieki Bogu jakos nam Tego towaru jeszcze nie zabraklo i mam nadzieje ze nie zabraknie !!! Pozdrowienia

Bożena

20.04.2013, 04:54

Czytanie to wielka moja pasja do dzieciństwa. Pochodzę z ubogiej rodziny, wcześnie straciłam Ojca, ale cięzkie chwile po Jego odejściu pozwalały mi przetrwać książki. Wybrałam polonistykę, w pewnym sensie to książki dały mi chleb. Od niedawna jestem na emeryturze, nadal jednak chwila, gdy otwieram nową książkę, jest dla mnie niepowtarzalna.
To prawda, że szkoda czasu na czytanie bezwartościowych książek. Teraz staram się wybierać pozycje, które MNIE interesują.
Aha, jeszcze jedno.Le.ktura ciekawej książki pomaga znosić ból – sprawdziłam!

Jola

22.04.2013, 08:35

Czytanie to wspaniala sprawa, sama kocham i czytam codziennie ksiazki i mnostwo magzynow, gdzie szczegolnie urzekaja mnie wywiady z ciekawymi ludzmi. Musze jednak przyznac ze nie zawsze umiejetnosci oratorskie sa wynikiem oczytania. Przykladem sa np. ludzie ktorzy w dawnych czasach nie mieli dostepu do slowa pisanego tylko w dorodze przekazywania zaslyszanych historii, podań szlifowali swoje umiejetnosci.
Tak legendy krazyly a czlowiek je opowiadajacy gromadzil wokol siebie spore audytorium i wciaz rozwijal swoj kunszt mowcy.
To taka delikatna wstawka na temat odleglych czasow ale dzis wielu mowcow deklaruje ze poprzez nabyte doswiadczenie podczas wystapien miaja okazje udokonalac swoje zdolnosci oratorskie.
To dotyczy rowniez sprzedawcow czy tez innych ludzi majacych ciagly kontakt z koniecznoscia mowienia i sluchania.
Sama mam meza ktory prawie w ogole nie czyta ksiazek jak juz po nie siega to tylko w celu zdania ewentualnego egzaminu, jednakze i w tym przypadku jest to szybkie i pobiezne. Nie mniej jednak ma wrodzone zdolnosci mowcy, pieknie sie wyslawia, ciekawie buduje zdania, melodyjnie. Oczywiscie zdaje sobie sprawe jak bardzo czytanie wzbogaciloby jego wrodzony dar, niemniej jednak dla takiej osoby argumenty o czytaniu nie sa zbyt wiarygodne gdyz cala rzesza czytelnikow z naszego otoczenia nie wykazuje sie takim talentem jak on.
Wywodzi sie z rodziny gdzie duzo sie mowilo, dyskutowalo, spiewalo,gralo niekoniecznie czytalo ksiazki. Wobec powyzszego uwazam, ze oczywiscie czytanie to wartosc niepodważalna i nadrzedna jednak zdolnosci oratorskie i plynne mowienie to przede wszytskim cwiczenie tej umejetnosci od dziecka, wyrazanie w otwarty sposob swych mysli, budowanie zlozonych wypowiedzi co ma tez duzy zwiazek z wlasnym poczuciem wartosci.
Czytanie pozwoli nam na rozwieniecie slownictwa jednak nie ma tak jak w artykule ze ten co czyta zawsze pieknie mowi a ten co od ksiazki stroni mowic nie potrafi!!!
Pamietajmy gdy wychodzimy na wprost wiedzy i w jej obronie by uzywac argumentow kompletnych, takich co same sie bronia i nasza wiedze podkreslaja.
Dodam jeszcze, iz wielu swa wiedze i zasob slow wzbogaca chociazby poprzez sluchanie radia ale dyskusja o telewizji wyparla z argumetacji tak wazne mednium.
Przepraszam za dluga wypowiedz ale to rowniez w obronie kogos kto akurat uzyje dzis szeroko uzywanych slow „fajnie, super”.
A na koniec rada: czytajcie bo nie ma takiego problemu, zagadnienia ktore dzis was nurtuje a o ktorym juz by ktos w calej ludzkosci chociazby nie wspomnial – w ksiazce znajdziesz droge i swiatlo w kazdym tunelu. dziekuje i serdecznie pozdrawiam

funka

23.04.2013, 18:41

dzięki XD


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe