„Nieustannie nerwowi, zupełnie zakręceni, często rozdrażnieni”

Dość tej zabawyWspółczesny świat chce się bawić, a tymczasem autor niniejszej książki już w samym tytule nawołuje Dość tej zabawy! O co mu chodzi? Czego od nas chce?

Na szczęście udziela odpowiedzi już na samym początku książki. Poprzez przedstawione w swej książce treści, fakty chce sprowokować czytelnika do rozmyślań, chce wezwać do odpowiedzialności.

Dlaczego według niego takie ważne jest owo rozmyślanie? Oddajmy głos autorowi: „Tylko ten, kto rozmyślając, dochodzi do nowych wniosków, może zmienić swoje myślenie. Albo może pomóc innym to uczynić”. A zapewniam – podczas lektury tej książki jest nad czym rozmyślać!!! Zdaniem autora dwie daty zmieniły świat, który nie jest już taki, jaki był wcześniej: 11 września 2001 roku w Nowym Jorku i 11 marca 2004 roku w Madrycie. „Nadmuchane przyjemnością” społeczeństwo sparaliżował szok i lęk.

Wiele uwagi poświęca autor wychowaniu dzieci – w tej kwestii szczególnie rodzice mogą odnaleźć w książce wiele treści do przemyśleń. Piętnuje on zasadę, według której odbywa się wychowanie: „Czyń to, co ja ci mówię. Nie czyń jednak tego, co ja czynię”.

W sposób mocny i zdecydowany Peter Hahne wzywa rodziców do odpowiedzialności za wychowanie swoich dzieci. Ostro napomina, że nie powinni się łudzić, iż jeśli wstawią do pokoju swoim dzieciom wszystkie nowoczesne urządzenia, to załatwi to całą sprawę. Przytacza on wypowiedź gwiazdy branży rozrywkowej: „Rodzice myślą, że mogą odetchnąć, gdy ich dzieci siedzą w domu przed komputerem i nie należą do żadnej sekty”.

Stwierdza on jednocześnie, że braki domu rodzinnego nie mogą zostać wyrównane w szkole. Szkoły wychowują młodzież przez kilka godzin w ciągu dnia. Autor pisze, iż „to rodzice są tymi, którzy w rzadkiej mieszance pasywności i pesymizmu zbyt mało mają jej [młodzieży] do zaoferowania uwagi i bodźców, i nie przekazują żadnej wierności zasadom”.

Wskazuje on dalej, iż „rodzina nie jest tylko miejscem nakazów, ale jest miejscem czerpania przykładów. Tutaj są przeżywane wartości – albo w ogóle nie są przeżywane”. Przytacza wypowiedź szwajcarskiego pedagoga Pestalozziego: „Wychowanie to przykład i miłość”.

Kolejnym tematem książki jest utrata wartości, odejście od źródeł i korzeni, a zmierzanie w stronę nieumiarkowania. Dlaczego tak ważne jest owo zakorzenienie? Oto odpowiedź autora: „Bez silnego zakorzenienia jesteśmy podatni wiatrowi krótkotrwałych obietnic. (…) Tylko ten, kto wie, skąd pochodzi, może powiedzieć, dokąd zmierza”.

Wiele wartościowych myśli możemy przeczytać na temat… Pisma świętego. Co ma wspólnego Biblia, „ta prastara księga z dawno minionych czasów”, ze społeczeństwem przyjemności? Dlaczego „prastara Biblia jest bardziej zajmująca niż nowy Harry Potter”?

To wszystko nie wyczerpuje oczywiście treści książki. Autor porusza w niej wiele innych tematów, nad którymi warto się pochylić. Jednocześnie zaznaczam, że autor nie odrzuca przyjemności czy rozrywki. Chodzi mu o rezygnację z przyjemności za wszelką cenę, przyjemności dla samej przyjemności. Nie odrzuca natomiast przyjemności, „która w naturalny sposób jest częścią naszego życia psychicznego, a także konieczna jest do utrzymywania sympatycznych relacji z bliźnimi”.

Z przedstawionych myśli wydawać by się mogło, że autor sieje jedynie pesymistyczne prognozy na przyszłość. Jednak tak nie jest – ostatnie strony książki są bowiem wezwaniem do prawdziwej nadziei, która da nam odwagę do życia na przyszłość.

Justyna Smerecka


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe