Z Markiem Czuku, polskim poetą, członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, o jego twórczości, marzeniach i literaturze rozmawia Sylwia Boguta.
Sylwia Boguta: Chciałam na wstępie spytać o debiut literacki. Czy Pana pierwsze wydane utwory długo czekały na opublikowanie, jak to wyglądało i co popchnęło Pana ostatecznie do ich wydania?
Marek Czuku: Zacząłem pisać w stanie wojennym, był rok 1982. Trzy lata później debiutowałem w prasie, a po kolejnych czterech – książką. Na początku nie zdawałem sobie sprawy z tego, na czym polega tzw. życie literackie, nie myślałem o publikacjach ani o spotkaniach autorskich. Pisałem z jakiejś wewnętrznej, nie całkiem dla mnie jasnej potrzeby i nie miałem pojęcia, co to jest i czy jest coś warte. Dopiero gdy daleka krewna z Torunia zachęciła mnie do wysłania wierszy na konkurs w Grudziądzu, w którym zupełnie niespodziewanie dostałem nagrodę, pomyślałem, że to jest coś poważniejszego. Starałem się wtedy dotrzeć do osób, które zajmowały się tym samym i gdzieś to moje pisanie wydrukować. A ponieważ wszędzie są dobrzy ludzie, w końcu udało mi się zaistnieć.
Czytaj dalej »