Posty z miesiąca Lipiec, 2011

Jak żyć, aby młodość była wartościowa?

Wygrać młodośćŻycie w ciągłym ruchu sprawia, że niewiele czasu zostaje nam na refleksję. Czas pędzi bardzo szybko, ciągle tylko zajęcia, praca, dodatkowe obowiązki. Nagle budzimy się pewnego dnia i zauważamy, że straciliśmy kontrolę nad własnym życiem. Jak ją odzyskać? Odpowiedź wcale nie jest trudna: wystarczy zwolnić, poświęcić jeden dzień na refleksję i modlitwę. Tym, którzy nie wiedzą jak odzyskać utraconą życiową równowagę, polecam książkę pt. „Wygrać młodość”.

Książka ta stanowi zbiór krótkich „konferencji rekolekcyjnych”, które jednak nigdy nie zostały wygłoszone. Jak napisano we wstępie, ukazywały się one na łamach Kwartalnika Katolickiego „eSPe” w cyklu „Dzień dla Jezusa”, jako propozycje na sposób przeżycia osobistego dnia skupienia.

Tematyka tej książki jest skupiona wokół pojęcia młodości, ponieważ to właśnie w tym okresie życia stawiamy najwięcej pytań i szukamy na nie odpowiedzi. Już na samym początku wyróżniono cztery najważniejsze zasady postępowania w czasie trwania młodości: bycia poddanym rodzicom, napełniania się mądrością, otwarcia się na działanie Ducha Świętego, wreszcie nabierania mocy Bożej.

Czytaj dalej »

Wojna dwóch światów

Wybierajmy życie!Czasami nasze pierwsze wrażenie po zetknięciu z jakąś osobą czy rzeczą bywa mylne. Tak też było i ze mną, gdy spojrzałem na książkę, którą otrzymałem do zrecenzowania. Na okładce zdjęcie z dwoma przytulonymi do siebie niemowlętami i tytuł „Wybierajmy życie!” – wniosek: książka na temat obrony życia poczętego.

Wniosek, jak się okazało, nietrafiony. Autor, Jacek Salij OP tak pisze we wstępie o tematyce swej publikacji: „Nie jest to książka o aborcji, eutanazji i paru współczesnych grzechach przeciwko życiu, choć te problemy, oczywiście podejmuję (…). Jej przedmiotem jest raczej namysł nad kilkoma dziedzinami naszego życia współczesnego, które stały się szczególnie wyraźnym terenem starcia humanizmu relatywistycznego z humanizmem chrześcijańskim”.

Cóż to za dziedziny? Pierwszy rozdział podejmuje zagadnienia moralne związane z początkiem życia ludzkiego. Wychodząc od rozważań na temat statusu embrionu ludzkiego autor przechodzi i gruntownie opisuje problemy związane z aborcją, klonowaniem człowieka i sterylizacją. Czyni to bardzo rzetelnie, gdyż przedstawia zarówno argumenty zwolenników omawianych działań, jak i przeciwników – co ciekawe, nie wacha się obalać słabych argumentów broniących stanowiska chrześcijańskiego, pozostawiając jedynie te, na których rzeczywiście można się oprzeć w dyskusji z osobami o odmiennym światopoglądzie.

Czytaj dalej »

Depresja – bardzo smutne dzieciństwo…

Depresja u dzieci i młodzieży„Są dzieci, które są nieszczęśliwe” – słowa te stanowią motto przewodnie książki Depresja u dzieci i młodzieży. Kwestia poruszana przez autora, a mianowicie problemy emocjonalne nieletnich, jest obecnie jednym z ważniejszych zagadnień współczesnej myśli pedagogicznej.

Jak się dowiadujemy, depresja – którą do tej pory rozpoznawano i przypisywano w szczególności ludziom dorosłych – dotyczy również dzieci. Co bardziej przerażające, często przez długi czas choroba ta nie jest dostrzegana przez rodzinę dziecka i jego najbliższych lub jej symptomy są bagatelizowane. Prowadzi to w skrajnych przypadkach do sytuacji bardzo tragicznych, których bynajmniej nie jest tak mało – do samobójstw.

Autor zwraca uwagę na podstawowe symptomy stanu depresyjnego u nieletnich i tłumaczy, co może przyczynić się do ujawnienia i rozwoju tej choroby, która jak się okazuje, zbiera coraz większe żniwo u coraz młodszych dzieci. Zorraquino wskazuje związki między stresem i jego konsekwencjami również w kontekście zachowań przenoszonych ze świata dorosłych, takich jak rywalizacja i żądza supremacji.

Czytaj dalej »

Nie z Marsa, nie z Wenus, ale z Ziemi

Czego pragnie mężczyzna w kobiecieJohn Hagee w książce pt. Czego mężczyzna pragnie w kobiecie podejmuje problem relacji męskich, starając się odsłonić czytelnikom przyczyny, dla których często mówi się, pół żartem, pół serio o „wojnie płci” motywowanej tym, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa, co utrudnia ich wzajemne porozumienie.

Punktem wyjścia dla książki Johna Hagee są ankiety przeprowadzane przez autora wśród mężczyzn i kobiet. Na tej podstawie powstaje jego książka, która pisana jest zarówno z perspektywy mężczyzny, jak i kobiety, której punkt widzenia przedstawiła żona autora – Diana. John Hagee, wykorzystując swoje doświadczenia z zakresu poradnictwa, wyłuskuje istotę prawdziwego związku, pokazując jednocześnie czytelnikowi drogę do tego, jak go udoskonalić.

Autor pisze w sposób dość żartobliwy, przedstawiając nam sytuacje, z którymi faktycznie się zetknął w czasie swojej praktyki poradniczej. Nie stara się wmówić czytelnikowi, że relacje damsko-męskie są proste i łatwe do pielęgnowania. Przeciwnie, z uśmiechem daje nam do zrozumienia, że mężczyzna tak naprawdę nie rozumie kobiety, ponieważ nie zna jej psychiki i systemu myślowego, który różni się diametralnie od męskiego. I właśnie to wzajemne niezrozumienie i niewiedza jest przyczyną konfliktów partnerskich.

Czytaj dalej »

Kapitalizm dla dzieci

Przygody JonatanaDzieci nie mają poglądów politycznych czy ekonomicznych – mają wyobrażenia o idealnym Świecie. Nie mając pojęcia o ograniczoności dóbr, wydaje im się, że najlepiej by było, gdyby „państwo” (na analogicznej zasadzie, jak rodzice) zwyczajnie dało obywatelom to, czego chcą, a nie wiedząc nic o wartości pieniądza, darzą go zazwyczaj niewielkim szacunkiem i zainteresowaniem. Dorośli zaś, pomni swych młodzieńczych marzeń, roztkliwiają się nad „dziecięcą prostotą” i wynoszą ją nad zdrowy rozsądek.

Na szczęście większości mija owa infantylność, gdy tylko zderzą się z twardą rzeczywistością. Jednak prawie każdemu człowiekowi aż do starości zostaje gdzieś głęboko zakodowany ideał Świata bez własności, pieniądza, w którym wszyscy żyliby szczęśliwie nie oglądając się na potrzeby doczesne. Może nieść to ze sobą skutki lżejsze, jak nawoływanie do redystrybucji dóbr, albo cięższe, jak wyznawanie kolektywistycznych ideologii. Dużą winę ponosi wychowanie w dzieciństwie, podkreślanie „czystości” i „niewinności” małoletnich, przeciwstawiane „dorobkiewiczostwu” starszych. Przez to socjalistyczne bajki wydają się dzieciom (i wyrastającym z nich później dorosłym) czymś normalnym, w przeciwieństwie do systemu kapitalistycznego, widzianego jako anomalia i zło.

Na pierwszy rzut oka może sie rzeczywiście wydawać, że kapitalizm jest mało atrakcyjny dla młodego pokolenia, w przeciwieństwie do różnych ideologii kolektywistycznych, które dają proste rozwiązania i proste odpowiedzi na trudne pytania. Aby zrozumieć wolny rynek trzeba przyznać, że Świat nie jest idealny, dobra są ograniczone, rzadziej można w życiu kierować się zachciankami, a częściej potrzebami i że zawsze będą istnieli ludzie cierpiący niedostatek. Można się na to zżymać i przed tym uciekać, ale takie są fakty i nic tego nie zmieni. Znacznie trudniej zrozumieć jest to dziecku, niż dorosłemu.

Czytaj dalej »

Przyjemnie wydany komplet encyklik papieża-Polaka

Encykliki ojca świętego Jana Pawła IIZbiór encyklik Jana Pawła II został wydany niedługo po jego śmierci. Stąd zawiera on wszystkie encykliki papieża-Polaka. Trzeba również zaznaczyć, że jest przystępnie, jasno i elegancko wydany. I stąd wydaje się, że należałoby mieć go w swojej biblioteczce.

W scharakteryzowaniu tej pozycji oczywiście nie tyle chodzi o jakąś recenzję samych encyklik. Trudno byłoby poddawać analizie 14 obszernych tekstów, traktując tak odmienne tematycznie dokumenty ogólnie. Chodzi raczej o opis w jaki sposób zostały one wydane. Niemniej na początek po krótce przypomnę jakie są główne tematy poszczególnych encykliki. Następnie zajmę się opisem jakości ich wydania przez „Znak”.

Warto zaznaczyć, że encykliki to najważniejsze hierarchicznie pisma papieskie i stąd poznając spuściznę tak ważnego dla nas człowieka, nie możemy pominąć tych pozycji. Nasze zapoznawanie się z jego nauczaniem byłoby bowiem kalekie, gdybyśmy odrzucili 14 najistotniejszych tekstów.

Czytaj dalej »

Nawet jeśli nie sprzedasz lodówki… :-)

Gringo wśród dzikich plemion [twarda opr.]Można go nie lubić. Można nie zgadzać się z jego poglądami. Można uważać, że jest za bardzo złośliwy i zarozumiały. Ale nie można nie przeczytać jego książek podróżniczych (jak np. „Gringo wśród dzikich plemion”). Są po prostu rewelacyjne. Choć nie ukrywam, że co kilka stronic miałam nieodparte wrażenie, że autor konfabuluje. No cóż, nawet jeśli troszkę tak jest, to ma do tego prawo, to jego licentia poetica. Zdaję sobie sprawę, że to poczucie może także wynikać z faktu, że Cejrowski zamieścił tu zdarzenia z wielu podróży, zastrzegając achronologię w ich przytaczaniu.

Wojciech Cejrowski, jak sam mówi, też czytał książki przyrodnicze i marzył o egzotycznych podróżach, tyle tylko, że on sprzedał lodówkę i za uzyskane pieniądze ruszył w drogę, a większość jego czytelników siedzi, podczytuje, wzdycha i… podjada z niesprzedanej lodówki :-) . Ta książka jest zapisem doświadczeń ze spotkań z Indianami, ze spotkań z najdzikszymi na przestrzeni dwudziestu kilku lat.

Autor uświadamia, że istnieje inny świat, naprawdę inny. Świat, w którym zasady zarozumiałych Europejczyków są po prostu absurdalne (pośpiech, czas, garnitur, w ogóle ubranie…). Zaletą autora jest to, że poznaje ten świat i stara się odsłonić go czytelnikowi, nie okazując braku szacunku wobec „dzikich”, co więcej, pochyla się nad ich kulturą jakby z namaszczeniem, uświadamiając nam, że być może tych plemion nikt nie ocali…

Czytaj dalej »

Jednak można inaczej

Ojciec marnotrawnyKsiążka o głęboko rozumianej miłości. Miłości, która powołała nas do istnienia (lepiej jest istnieć niż nie istnieć). Autor, chcąc przybliżyć istotę prawdziwej miłości, ukazuje czytelnikowi osobę ojca z przypowieści o synu marnotrawnym. Ojciec jest, jak wszyscy wiemy, uosobieniem Boga-Ojca, który jest Miłością (1 J 4, 16).

Sam podtytuł dużo zdradza (więcej o samej książce str. 7-10). Jest to książka o utraconym i odnalezionym powołaniu. Od razu trzeba wyjaśnić, że nie jest to książka tylko do księży i zakonnic. Pojęcie „powołanie” jest tu rozumiane dużo szerzej niż do tego przywykliśmy. Chodzi tu o miłość, o powszechne powołanie z miłości i do miłości. To, że istniejemy, oznacza, że ktoś nas kocha. Celem naszej ziemskiej pielgrzymki jest nauczyć się kochać drugiego, często innego kochać tak mocno, by być gotowym oddać za niego życie. Odnaleźć miłość to odnaleźć najkrótszą drogę do Boga, czyli naszego Szczęścia. Cencini jest realistą i proces odkrywania powołania wyraźnie nazywa „prawdziwym wysiłkiem duchowym, typowym treningiem człowieka wierzącego”.

Przez grzech oddalamy się od źródła miłości. Każdy z nas jest synem marnotrawnym. Tylko nie każdy jest synem marnotrawnym, który powrócił do Ojca. Autor próbuje oddramatyzować pewne mity na temat tzw. „zranień z dzieciństwa”. Zranień, które oddalają nas od Boga, a są często sumą grzechów bądź błędów naszego otoczenia i nas samych. Każdy takie zranienia w sobie nosi i błędem jest sądzenie, że wszystkich przykrych sytuacji można było uniknąć. Zranienia są i pytanie jest jak z nimi postępować. A Cencini przywołuje przypadki, jak to niektórzy narzekając i obwiniając nie chcą nic w swoim życiu zmieniać, a jedynie używają zranień jako swoistego alibi, które ma niby usprawiedliwiać ich „kiepskie” życie.

Czytaj dalej »

Ile psychologii jest w New Age?

Psychologia i New AgeGdzie jest granica między psychiką człowieka a jego duszą? Czy Bóg jest realnym bytem, czy tylko „produktem naszej podświadomości”? Od dziesięcioleci sztaby psychologów próbują rozwiązać te i inne problemy.

Ryzykownej rzeczy podjął się Ks. A. Posacki ruszając temat Psychologia i New Age. Wyobrażam sobie jakie gromy ściągnął na siebie, ciskane ze strony zwolenników takich praktyk jak: selfizm, pozytywne myślenie, Metoda Silvy, NLP i Kinezjologii Edukacyjnej. Jego książka jest bowiem rzetelną krytyką powyższych elementów z rodziny New Age.

Przy pierwszym kontakcie z książką pojawia się dziwne uczucie. Autor poddaje krytyce tzw. „pozytywne myślenie”. Niejeden z Was, Drodzy Czytelnicy, zapyta, co złego jest w pozytywnym myśleniu? Przecież psychologowie do znudzenia powtarzają, że pozytywne nastawienie ułatwia codzienne funkcjonowanie.

Czytaj dalej »

Miłosierdzia potrzebujemy do życia, bardziej niż… czegokolwiek!

Dziurawy kajak i Boże MiłosierdzieJan Grzegorczyk – autor, który oczarował mnie swoim Niebem dla akrobaty – i tym razem mnie nie zawiódł. Trudno mi oceniać jego książkę, bo lektura jej to nie zwykłe czytanie dla przyjemności, to doświadczenie czegoś niezwykłego. Jak napisał Jan Góra: „Opowieść Jana Grzegorczyka jest pełna cudów.” Książka składa się z dwóch części: Każda dusza to inny świat oraz Dziurawy kajak. Dwa tomy fascynujących opowieści o ludziach, którzy poznali Miłosierdzie Boga.

Pierwsza część to historia św. Faustyny i ludzi, którzy razem z nią dotykali tajemnicy Objawień. Jest tu wiele o ks. Sopoćce – „pomocy widzialnej na ziemi”. Człowieku, który razem z siostrą Faustyną pokonywał trudności i przeciwności losu, by wypełnić wolę objawiającego się Faustynie Pana Jezusa. Ich wspólnym wysiłkiem było dążenie do ustanowienia święta Bożego Miłosierdzia. Św. siostra Faustyna od początku wiele cierpiała z powodu swoich doświadczeń. Była niezrozumiana przez otoczenie, wyśmiewana i odrzucana.

Towarzyszyło jej też przez długie lata cierpienie fizyczne. Wszystko jednak zniosła mężnie dzięki Jezusowi, który wybrał ją na swoją posłanniczkę na „Bożą Sekretarkę”. Przekazała najpiękniejszą i najpotrzebniejszą – nam, którzy co chwila upadamy – tajemnicę nieskończonego Boskiego Miłosierdzia. Oprócz historii życia Faustyny mamy tu też historie i drobne świadectwa sióstr faustynek. Niesłychanie ciekawa i przystępnie napisane. Nie można się nudzić czytając tę opowieść. Pochłania się ją z zapartym tchem.

Czytaj dalej »