Posty z miesiąca Lipiec, 2011

Kobieta, od której zależy tak wiele w kraju, w którym kobieta znaczy tak niewiele…

Błysk„…wszystko, co wydarzy się w przyszłości, będzie skutkiem tego, co stanie się na Bliskim Wschodzie. Było tak zawsze w przeszłości, jest teraz i będzie w przyszłości, aż do ostatniego dnia. Każdy to wie.” Powyższe, niezwykle ważne, jak się w trakcie lektury okazuje słowa umieszcza autor w prologu do swojej nowej powieści „Błysk”. Stanowią one klucz interpretacyjny do odczytania tego bogatego w sensy i symbolikę utworu.

Skomplikowana fabuła, zaskakujące zwroty akcji, pochłaniająca lektura, to tylko kilka z rzeczy, które można powiedzieć o „Błysku” Dekkera. Opowiadana historia jest dosyć niebanalna. Co się mianowicie dzieje, a właściwie, co się może wydarzyć?

Na samym początku autor przenosi czytelnika do kolebki Islamu, Arabii Saudyjskiej. Poznajemy Miriam, od której zależeć będą losy rodziny królewskiej rządzącej tym krajem. Problem w tym, że ona sama nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest elementem politycznej gry… Dodatkowo nie zgadza się na miejsce, które jej religia wyznacza kobiecie i nie chodzi bynajmniej jedynie o zasłonę na twarz czy abaje. Dramatyczny splot sytuacji powoduje, że nasza księżniczka dojrzewa do buntu i ucieka. Jak łatwo zgadnąć, tym zakątkiem wolności, który wybiera jest Ameryka. Czy otrzyma tam pomoc?

Czytaj dalej »

Nowe wydanie filozofii

Niekot i inne bajki filozoficzneCóż to są bajki filozoficzne? Kiedy pierwszy raz przeczytałem tytuł tej książki, zadałem sobie takie pytanie. Wytłumaczenie znalazłem na tylnej okładce: „bajki o niewiadomym morale dające nam wyłącznie pytania”. Tak, z tymi pytaniami to prawda. Po przeczytaniu każdej z bajek (prawie) pojawia się ich mnóstwo.

Książka jest przeznaczona absolutnie dla każdego: od małego dziecka, któremu można ją czytać przed snem, jak i dla osób dorosłych, które ma pobudzać do myślenia. Autorka bardzo trafnie ilustruje nam naszą rzeczywistość.

Jedno jest warte zauważenia i to wywołuje u mnie pewien niesmak. Otóż większość bajek pozostawia nas jednak z pesymistycznymi wnioskami, ale zawsze można wrócić do pierwszej, najkrótszej, a zarazem – jak dla mnie – najbardziej podnoszącej na duchu bajki.

Czytaj dalej »

Jak się kochać? O seksie jasno i bezpośrednio!

Moja żona nie jest zainteresowana seksemDzisiejsze media niemal epatują seksem i wszystkim, co z nim związane. Środowiska chrześcijańskie miast wychodzić temu naprzeciw, często starają się udawać, że nie ma tematu. Problemy chrześcijan z seksem zamiata się po prostu pod dywan. Bywa też, że wszystko, co związane z seksem w jakimś purytańskim zacietrzewieniu traktuje się jako coś brudnego, o czym nie powinno się mówić publicznie w środowiskach związanych z Kościołem. Ta mała książeczka bardzo mocno uderza w te destrukcyjne konwenanse.

Bardzo się cieszę z tej pozycji w naszej księgarni! Od bardzo dawna uważam, że dla chrześcijan nie powinno być tematów tabu. Że chrześcijanin (a zwłaszcza teolog katolicki) powinien kulturalnie, a jednocześnie niezwykle bezpośrednio umieć rozmawiać o wszystkim. Także o sprawach seksu. Kościół zawsze wychodził naprzeciw problemom współczesności, a seks i okolice to niewątpliwie kwestia, która w dzisiejszych czasach jest bardzo szeroko dyskutowana. Milczenie i udawanie, że nie ma problemu lub oddzielanie sfery seksualności od sfery religii, to chyba najgorsze, co możemy zrobić.

Jakże niezwykle ucieszyła mnie otwartość i prostota kameruńskiego protestanta, który w swojej książce pisze między innymi: „Po połączeniu się kochankowie poruszają się powoli i rytmicznie. Mąż może preferować ruchy w górę i w dół, gdy p*n*s przesuwa się tam i z powrotem wewnątrz pochwy, albo ruchy okrężne, skierowane z prawej strony do lewej, na które żona odpowiada we właściwy sobie sposób” [Dwie litery zostały zastąpione gwiazdkami, ponieważ zdarzają się boty, automatycznie blokujące strony, na których ów wyraz się pojawia – Redakcja]. Pomiędzy tego typu zaleceniami autor niejednokrotnie odwołuje się do Boga, który dał człowiekowi seks, pozwolił czerpać z niego przyjemność i jest Jego, by małżonkowie najpełniej łączyli się ze sobą właśnie poprzez współżycie.

Czytaj dalej »

Nastolatek – to nie musi oznaczać kłopotów! Rodzic – to nie musi oznaczać zrzędzenia!

Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały? Jak słuchać, żeby z nami rozmawiały?Potrzebowałam tej książki. Nie dlatego bynajmniej, że przekonują mnie amerykańskie sposoby radzenia sobie z życiem, ale dlatego, że przekonują mnie jakiekolwiek sposoby radzenia sobie z młodzieżą :-) Radzenia, tj. porozumienia, nie jakiegokolwiek porozumienia, ale takiego, które coś wniesie do relacji dorosły nastolatek.

Podczas wielu rozmów z rodzicami nastolatków na temat braku porozumienia próbuję tłumaczyć to trudnym wiekiem tych ostatnich. Coraz częściej jednak widzę, że także rodzice nie są zupełnie przygotowani do rozmów ze swoimi dorastającymi dziećmi. Mało tego! Są tymi rozmowami przerażeni. Bo przecież nie jesteśmy w ogóle przygotowywani do najważniejszej misji życiowej: do bycia rodzicem. Często działamy na zasadzie tego, jak działali nasi rodzice, kierujemy się intuicją (co nie jest przecież samo w sobie złe) i tyle… I pomyśleć, że wielu innych rzeczy uczymy się nawet kilkanaście lat…

Książka Mazlish i Faber jest pomocna. Sprawdziłam,
„przetestowałam” na nastolatkach, przetestuję na rodzicach, na najbliższych, sama na sobie. Dotyka problemów komunikacji międzyludzkiej, asertywności, radzenia sobie z emocjami. Jest to pozycja napisana w bardzo przystępny sposób. Jest zapisem doświadczeń z przeprowadzonych przez autorki warsztatów dla rodziców dorastających dzieci. Do każdego poruszanego zagadnienia autorki dodają dwie wersje rysunków (komiksu). Jedna to jak jest, druga jak powinno być. Dodatkowo po każdym rozdziale w przejrzysty graficzny sposób jest podsumowanie w formie szybkiego przypomnienia (tabeli), zawierającego najważniejsze kwestie.

Czytaj dalej »

Pancerna logika Pana Michalkiewicza

W przededniu końca świataKażdy, kto kiedykolwiek zetknął się z twórczością publicystyczną Stanisława Michalkiewicza musi przyznać, że to, czego na pewno nie można mu odmówić to konsekwentne kierowanie się żelazną, wręcz pancerną logiką. Jest to dla nas o tyle ważne, że Michalkiewicz, nie wyszedł ze „stajni Michnika”, ale prezentuje zupełnie inną postawę i wizję świata. Okazuje się zatem, że poglądy tzw. prawicy, którą często oskarża się dziś o ciemnogród i intelektualne zacofanie, nie są wcale w tak opłakanej kondycji, jak zdają się to sugerować jej zagorzali przeciwnicy. Chyba, że za stan naszej umysłowości przyjąć coś innego niż logika (może „postępowość”?), ale to wydaje się być bardzo niebezpieczne.

Książka W przededniu końca świata jest zbiorem felietonów publikowanych w latach 1995-1998 na łamach Naszej Polski. Choć minęło już trochę czasu, problemy, jakie podejmował wówczas Michalkiewicz nie tracą na swojej aktualności, tym bardziej, że prawie zawsze towarzyszy im jakaś głębsza, filozoficzna perspektywa.

W felietonach tych czytelnik odnajdzie surową ocenę rzeczywistości po(?)peerelowskiej, zwłaszcza pod kątem sytuacji ekonomicznej. Michalkiewicz ujawnia wiele matactw w polityce ostatnich lat ubiegłego stulecia, pisze o palącej potrzebie reprywatyzacji, wytyka rządowi premiera Jerzego Buzka brak woli w dokonaniu ostatecznego rozrachunku z przeszłością. W wielu miejscach wyraża też zaniepokojenie lawinowym rozmnożeniem urzędów, których absurdalność niejednego wprawiłaby w osłupienie.

Czytaj dalej »

Tropiąc tajemnice starożytnych Majów

Świat ApocalyptoJeśli czasami zastanawiasz się, jak życie toczyło się setki lat temu… Jeśli lubisz przenieść się chodź na chwilę w świat innych bogów, obyczajów, praw… Jeśli łakniesz przy tym wiedzy o przeszłości (a wiedza jest najlepszą bronią na przyszłość) – nie przejdziesz obojętnie obok tej książki.

W 1492 roku Krzysztof Kolumb, udając się w swoją podróż, rozpoczął nowy etap historii świata. Wkrótce po nim wypłynęli inni, kolejni poszukiwacze w służbie władców i królów, by poznać nowe terytoria, nowe szlaki, nowe ludy, którym to Europa miała przynieść/przyniosła chrześcijaństwo i cywilizację.

Akcja książki toczy się na ziemiach półwyspu Jukatan właśnie w czasie ekspedycji kończących się podbiciem Nowego Świata, a życie Majów – bo o starożytnych Majach traktuje ta książka – poznajemy oczami przybyłego tam ok. 1560 roku misjonarza.

Czytaj dalej »

W poszukiwaniu własnej Narnii…

C. S. Lewis. Od Narnii do Ewangelii C. S. Lewis ożył ostatnimi czasy w zbiorowej świadomości za sprawą ekranizacji pierwszego tomu jego najpopularniejszej ksiązki: Opowieści z Narnii. Paolo Gulisano oddaje nam do rąk „sfabularyzowaną” biografię twórcy, a zarazem wnikliwe studium jego osobowości i twórczości. Przede wszystkim zaś jest to opowieść o drodze Lewisa do uświadomienia sobie własnej wiary. Dowiadujemy się jak te poszukiwania przebiegały oraz kto pomógł autorowi znaleźć właściwą ścieżkę. Niezwykle ciekawa to historia o niezwykle ciekawym twórcy.

Poznajemy życie Lewisa od najmłodszych lat, przebieg jego edukacji i związane z tym mroczne doświadczenia dzieciństwa. Lewis bowiem trafiał do szkół, gdzie znęcała się nad nim albo kadra albo rówieśnicy. Początkowy okres życia był więc dla niego bardzo bolesny i odcisnął piętno w procesie kształtowania się jego osobowości i poglądów na życie. Lewis uciekał od zła i agresji w literaturę i naukę. Od dzieciństwa więc to literatura go „wychowywała” i stamtąd czerpał nadzieję i siłę na codzienną egzystencję.

To, na czym skupia naszą uwagę Gulisano, to przemiany światopoglądowe Lewisa. Poznajemy po kolei osoby, które miały wpływ na jego życie. Między innymi jego stosunki z J.R.R. Tolkienem, który, jak możemy się dowiedzieć, miał najbardziej znaczący wpływ na nawrócenie Lewisa. Gulisano opisuje książki, które pomogły autorowi Narnii odkryć chrześcijaństwo i znaleźć w nim pocieszenie i nadzieję. Właśnie ten fakt będzie miał duży wpływ na formowanie dalszej jego twórczości.

Czytaj dalej »

Dziennik Twoich pragnień…

Podróż pragnień. Dziennik i przewodnikJako, że Urzekająca tworzy nierozłączną całość z Dziennikiem osobistym, a Dzikie serce zostało wzbogacone o Ćwiczenia w drodze, nadszedł najwyższy czas, by także Podróż pragnień otrzymała swoją drugą połówkę w postaci Dziennika i przewodnika. Na szczęście doczekaliśmy się i tej pozycji! Myślę, że teraz jesteśmy już w pełni wyposażeni, by odbyć naszą osobistą podróż pragnień. A zatem połączmy teorię z praktyką i ruszajmy w głąb naszych serc…

Jeszcze krótkie wyjaśnienie! Aby wyruszyć ze wspomnianym – pełnym wyposażeniem – wpierw trzeba przeczytać Podróż pragnień, która jest naszą bazą informacyjną, a następnie można już śmiało przejść do publikacji Podróż pragnień. Dziennik i przewodnik, stanowiącej niejako osprzęt do zaplanowanej wyprawy. Jeśli bowiem nie będziemy mieć podstaw teoretycznych, nawet z najlepszym ekwipunkiem możemy zgubić szlak!

Przed nami długa droga. Ruszajmy więc…

Czytaj dalej »

Chrzest jako sakrament wiary

Chrzest. Radość wiary„Prosząc o chrzest dla waszego dziecka, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłowało Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus. Czy jesteście świadomi tego obowiązku?”. Zakładając, że wielu z nas jest rodzicami lub też rodzicami chrzestnymi, musimy sobie postawić pytanie: czy wiem, o co proszę w czasie chrztu?, czy rozumiem istotę, sens i cel tego sakramentu?, czy jesteśmy świadomi obowiązku, jaki na nas będzie spoczywał?

Autor niniejszej książki w sposób bardzo klarowny i jasny wyjaśnia sens sakramentu chrztu. Przypomina jednocześnie – zarówno rodzicom, jak i rodzicom chrzestnym (którzy występują w imieniu dziecka) – o prawach i obowiązkach wynikających z przyjęcia tego sakramentu.

Niniejsza książka podzielona jest na 5 części stanowiących ogólną refleksję nad tajemnicą chrztu. Wszelkie myśli i rozważania ujęte w tej pozycji poparte są dodatkowo przykładami z Pisma Świętego (co też jasno potwierdza zgodność treści z nauką Chrystusa).

Czytaj dalej »

Konsekwencje interwencjonizmu. Oblicza socjalizmu

Planowany chaos To nie lada gratka móc zaproponować Państwu książkę jednego z najwybitniejszych ekonomistów XX wieku, jednego z politycznych mistrzów konserwatywnych liberałów, a więc i mojego. Planowany chaos należy do ważniejszych prac Ludwiga von Misesa. Poznajemy w niej mechanizmy rodzenia się różnych postaci socjalizmu (komunizmu w Rosji, faszyzmu we Włoszech czy nazizmu w Niemczech).

Książka napisana zaraz po II wojnie światowej (1947 r.) – przynajmniej w moim odczuciu – ma niejako dwa tematy. Pierwszy dotyczy interwencjonizmu – czyli proponowanej wówczas drogi gospodarczej, umiejscawianej pomiędzy kapitalizmem i socjalizmem – i poświęcone mu zostały dwa pierwsze rozdziały. Dalsze z nich traktują już o socjalizmie, a w zasadzie jego historii (zob. lead). Mises podejmuje się też licznych interpretacji poszczególnych zachowań politycznych danych państw, jak również oceny systemu socjalistycznego z historycznego punktu widzenia (oczywiście w tamtej konkretnej sytuacji).

W pierwszych rozdziałach autor porządkuje pojęcia. Konstatuje czym jest interwencjonizm i odróżnia go bardzo wyraźnie od socjalizmu. Można by rzec, że jest to właśnie model często nazywany niegdyś, zwłaszcza w środowiskach kościelnych, „trzecią drogą” (zaznaczam jednak, że autor nie używa tego pojęcia).

Czytaj dalej »