Mormoni – „misjonarze” w katolickim kraju

admin 26 lipca 2011 Recenzje książek 1 Komentarz »

Mormoni - amerykański wynalazek religijnyGdy parę tygodni temu odwiedzałem znajomych, do ich drzwi zapukali – jak sami siebie nazwali – „misjonarze”.

Mocno zdziwił mnie fakt, że w chrześcijańskim kraju można spotkać misjonarzy, choć chyba każdy przyzna mi rację, że 2/3 Polaków, tzw. katolików – nie wie, w co wierzy, chrześcijanami są tylko z nazwy, wobec czego może i misje są im potrzebne.

Pomijając ten przykry, lecz jednak prawdziwy fakt przejdę do sedna sprawy, czyli owych „misjonarzy”. Właściciele mieszkania, w którym akurat przebywałem (lubelski blok przy ulicy, której nazwy z wiadomych względów nie przytoczę), nie mieli ochoty podejmować dialogu z tymi osobami, ale przecież nie ja. Kiedy otworzyłem drzwi, ujrzałem dwóch panów w garniturach, z plakietkami, na których dużymi literami było napisane: Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Łamaną polszczyzną z silnie amerykańskim akcentem rozpoczęli ze mną rozmowę.

Okazało się, że są to mormoni.

Po wymianie paru zdań musiałem niestety zakończyć całą sprawę, gdyż umówione tego dnia spotkanie nie pozwalało mi na dłuższą rozmowę. Wyznaję jednak zasadę, że parę minut, które ja poświęcę mormonom, świadkom Jehowy czy innym tego typu „misjonarzom”, oni nie będą mogli poświęcić innej osobie, którą być może przekonaliby do swoich poglądów.

Zdając sobie sprawę, że moja wiedza na temat „Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich” jest raczej mierna, po całym zajściu postanowiłem sięgnąć po jakąś lekturę, aby zdobyć cenne informacje i nie odrzucać a priori ich doktryny. W książce Antoniego Leśniaka pt. „Mormoni – amerykański wynalazek religijny” zdobyłem wiadomości, jakich potrzebowałem.

Autor omawia zagadnienie mormonów pod kątem ich „eklezjalności”. Dowiemy się skąd wzięto doktrynę o wielożeństwie, a także dlaczego w 1896 roku ją porzucono (choć do dziś mormonów kojarzy się właśnie z poligamią). Publikacja zawiera ponadto informacje na temat historii powstania ich „Kościoła” w I połowie XIX w., świętych pism przez nich używanych oraz hierarchii kapłańskiej. Wielokrotnie obok poglądów głoszonych przez Kościół Jezusa Chrystusa w Dniach Ostatnich podane są zapatrywania Kościoła Rzymskokatolickiego na dany temat, choćby tylko w formie ukazania różnic.

Książkę „Mormoni – amerykański wynalazek religijny” polecam wszystkim tym, którzy chcą się dowiedzieć, co różni chrześcijan od mormonów. Dzieło nie ma charakteru apologetycznego, ani nie jest atakiem na mormonów. Na polskim rynku mało jest pozycji podejmujących wymienione wyżej zagadnienia, a praca Antoniego Leśniaka dobrze uzupełnia tą lukę tematyczną. Choć nie jest to książka wyczerpująca problematykę mormonów (posiada jedynie 96 stron), to uważam, że zawiera niezbędne minimum dla osób pragnących zaczerpnąć podstawowych informacji na temat „misjonarzy”, którzy być może zapukali (lub zapukają) do ich drzwi.

Robert Drabiec

Robert Drabiec


Zobacz też


Komentarze (1)

Marcin

26.08.2011, 13:07

Ok, ale poleca Pan książkę nie wiadomo co wnoszącą. Z tekstu Pana wynika, że to podstawowa baza na temat mormonów, jednak nie wiem, czy ktoś czytając tę ksiąkę, będzie mógł zrozumiec blędy ich doktryny, czyli wypaczenie nauki Jezusa Chrystusa. Dla nich nei jest On Bogiem, popełnaiją cherezję jak w 1-szych wiekach chrześcijaństwa, co więcj trzeba ?


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe