Wychowawca na trzecie tysiąclecie

Kochać i wymagaćWszyscy zdajemy sobie sprawę z kryzysu wychowania we współczesnej dobie. Jakie są tego przyczyny? Jak temu zaradzić? Czy w obecnych czasach jest możliwe formowanie szlachetnych i odpowiedzialnych młodych ludzi? – stawia pytanie autor. Jak wychowywać, by jednocześnie – w myśl tytułu książki – kochać i wymagać?

Odpowiedzi na te pytania, jak i wiele, wiele innych znajdziemy w książce ks. Marka Dziewieckiego „Kochać i wymagać”. Jest ona adresowana – jak możemy przeczytać we wstępie – do wszystkich wychowawców: do rodziców, pedagogów, psychologów, kapłanów, katechetów, moderatorów grup formacyjnych, profilaktyków uzależnień oraz do innych dorosłych, którzy pomagają dzieciom i młodzieży w osiąganiu dojrzałości.

Książka składa się z ośmiu rozdziałów. Język specjalistyczny został w niej ograniczony do minimum, by przedstawiane treści mogły być w pełni zrozumiałe. Na końcu książki możemy odnaleźć bibliografię, jak też spis innych książek ks. Marka Dziewieckiego.

We wstępie autor wyjaśnia, czym jest samo wychowanie. Dowiadujemy się, dlaczego w wychowaniu tak ważne są te dwa słowa: kochać i wymagać. Wychowanie bez stawiania wymagań, z samym tylko okazywaniem miłości, okazuje się być naiwne, a wychowanie z samymi tylko wymaganiami, bez miłości, jest formą okrucieństwa.

W pierwszym rozdziale ks. Dziewiecki pisze o współczesnym kryzysie wychowawców i wychowania w społeczeństwie, gdzie „przepisane lekarstwa stają się przyczyną choroby”. Jaka jest tego przyczyna? Należy spojrzeć na podstawę, czyli wizję człowieka, na jakiej opiera się dany system wychowawczy. Autor przedstawia dwa skrajne systemy XX wieku, które doprowadziły do deformacji człowieka, a co za tym idzie – wychowania.

Rozdział drugi przedstawia współczesne mity o wychowaniu. Okazuje się, że istnieje również „poprawność polityczna” w sferze wychowania. A postulat spontanicznej samorealizacji i wychowania bez stresów jest tak naprawdę wychowaniem człowieka przez… brak wychowania.

Lekarstwem na pedagogiczne utopie jest realizm w wychowaniu, który przejawia się w realistycznym rozumieniu całego wychowanka, realistycznym rozumieniu celów wychowania (realistycznie myśleć i dojrzale kochać!) i w realistycznym rozumieniu metod wychowawczych. Autor wskazuje, iż podstawą kompetentnego wychowania powinna być antropologia personalistyczna, gdyż traktuje ona człowieka jako nierozdzielną całość psychofizyczną i duchową, widzi też ograniczenia człowieka, tak zewnętrzne, jak i te wewnętrzne.

Rozdział trzeci mówi o tym, jakie cechy powinien mieć wychowawca na trzecie tysiąclecie. W formach oddziaływania pedagogicznego ma on pamiętać o realistycznym i całościowym spojrzeniu na wychowanka. Autor przedstawia tu zasady, jakimi winni się kierować wychowawcy, nauczyciele czy rodzice w różnych sytuacjach kryzysowych (jak sięganie po alkohol czy narkotyk, przemoc, agresja, itp.).

W wychowaniu nie może zabraknąć również formacji samego wychowawcy, który samemu sobie powinien także stawiać wymagania. Stąd rozdział czwarty traktuje o tożsamości wychowawcy. Autor pisze, jaki powinien być pedagog o dojrzałej tożsamości.

Kolejny rozdział ukazuje podobieństwa i różnice między Ewangelią a psychologią. Ks. Dziewiecki pisze najpierw o psychologii w Ewangelii, a następnie o psychologii Ewangelii. Jak się okazuje, między tymi sformułowaniami istnieje subtelna różnica. Możemy tutaj również odkryć i zdumieć się głębią Ewangelii, która przekazuje nam prawdę o człowieku, uczy życia w miłości i prawdzie, czego zwykle nie dostrzegamy przy jej lekturze.

Szósty rozdział mówi o podstawach odpowiedzialnego wychowania, wskazując na jego cele i metody tak, by formować osoby, które potrafią krytycznie myśleć, dojrzale kochać i solidnie pracować. Autor opisując metody odpowiedzialnego wychowania, podaje bardzo trafną uwagę, iż wychowanie nie powinno być ani stresujące, ani bezstresowe, ale mądre i skuteczne.

Następny rozdział książki opisuje podstawy komunikacji wychowawczej. W tym miejscu ks. Dziewiecki podkreśla dwa istotne elementy w owej relacji – asertywność i empatię. Definiuje te pojęcia, wskazując na ich właściwe i dojrzałe rozumienie, a na końcu pisze o ich błędnych ujęciach. W ostatniej części tego rozdziału autor analizuje komunikację wychowawczą Jezusa na podstawie Ewangelii.

Ostatni, ósmy rozdział nosi znamienny tytuł: „Wychowanie: szkoła bogatszego człowieczeństwa”. Autor podejmuje tu wiele aktualnych tematów. Pisze o duchowości, czym ona jest i jakie są zagrożenia w tej sferze, podaje kryteria duchowości dojrzałej; o wolności – czym w istocie jest i jej błędne rozumienia. Porusza także kwestię dojrzałej hierarchii wartości, promowania dojrzałych pragnień i aspiracji, a kończy wskazaniem na pozytywną profilaktykę (fascynować miłością i pracowitością).

Książka ta niesie wiele cennych, głębokich, wręcz zaskakujących refleksji. Każdy rozdział i jego poszczególne części poprzedzone są krótkimi myślami-perełkami. Oto niektóre z nich:
Akceptować kogoś to mówić mu: „Bądź sobą!”. Kochać kogoś to mówić mu: „Stawaj się kimś większym od siebie!”.
Dobry wychowawca to ktoś, kto odnosi sukcesy w wychowywaniu samego siebie.
Wychowanek sam decyduje o tym, w jaki sposób postępuje, ale konsekwencje jego decyzji też same się do niego zgłoszą.
Najgroźniejszą fobią współczesnej demokracji jest lęk człowieka przed prawdą o sobie i o skutkach swego postępowania.
Psycholodzy zachęcają mnie, żebym był sobą, a Bóg proponuje mi, żebym stał się podobny do Niego.
Mądrością Ewangelii mogą zdumiewać się tylko ci, którzy wypływają na jej głębię.
Kto nie postępuje zgodnie z mądrym myśleniem, ten zaczyna myśleć zgodnie z niemądrym postępowaniem.
Miłość bez pracowitości jest iluzją, a pracowitość bez miłości staje się nieznośnym ciężarem.
Gdyby łatwe szczęście było możliwe, wszyscy byliby szczęśliwi.

Justyna Smerecka

Justyna Smerecka


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe