„Skarby śniegu”, czyli o tym jak każdy człowiek potrzebuje miłości…

Skarby śnieguJak trudno jest wprowadzać dziecko w świat wartości, wiedzą wszyscy rodzice i wychowawcy. Jeszcze trudniej wychować dziecko w klimacie autentycznej wiary, wiary w sensie świadomości realnego wpływu Boga na życie małego człowieka. Książka Patricii St. John pomaga w tym, gdyż pokazuje, że nawet trudne warunki życiowe (a może przede wszystkim one) w połączeniu z głęboką wiarą mogą ukształtować pięknych wewnętrznie ludzi.

Powiem tak: mam problem z tą książką! To znaczy towarzyszyły mi ambiwalentne uczucia przy jej lekturze. Z jednej strony bardzo naiwna historyjka o tym, jak niegrzeczny chłopiec Lucien przemienia się w dojrzałego i odważnego młodziana, do tego w wielu miejscach dosyć tendencyjnie wplecione cytaty z Biblii, zgodnie z intencją autorki mające uprawomocnić przemianę głównych bohaterów (wspomnianego Luciena i Annette), z drugiej zaś strony jest w niej jakieś wewnętrzne piękno…

Może to nawet nie kwestia fabuły, co języka, stylu czy klimatu, w jakim rozgrywają się wydarzenia. „Wstawali więc o wschodzie słońca, kiedy jeszcze rosa srebrzyła się na kwiatach, a koguty piały w dolinach”.

Jest to książka o przyjaźni małego chłopca z doświadczonym przez życie i własny grzech starszym człowiekiem, głębokiej miłości w rodzinie, trudzie i cierpieniu codziennego życia oraz o przemianie pod wpływem miłości. Jest to też powieść o przebaczeniu, o świadomości, że „miłość nie pamięta złego”.

Akcja rozgrywa się w niebezpiecznych alpejskich zakątkach, gdzie dzieci, oprócz codziennych szkolnych obowiązków, ciężko pracują, pomagając swym rodzicom w utrzymaniu rodziny. Mali bohaterowie bardzo poważnie podchodzą do wzajemnych, rówieśniczych relacji, ale chyba jeszcze bardziej zajmuje ich kwestia własnych poczynań, decyzji czy motywacji zachowań. Annette i Lucien, skonfliktowani nastolatkowie, pod wpływem mądrych dorosłych (piękne przedstawienie postaci babci Annette) oraz wiary we wzruszający sposób walczą ze złem.

Z punktu widzenia dorosłych książka może wydawać się infantylna i naiwna, ale na pewno posiada wiele walorów wychowawczych, piękny styl oraz w prosty sposób mówi o tym, że Jezus Chrystus zmartwychwstał i ma realny wpływ na zwykłe/niezwykłe życie każdego człowieka, także tego najmniejszego…

Joanna Nowakowska


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe