Odważny powrót do przeszłości, by iść w przyszłość z siłą i pogodną twarzą…

Odkryj dobre strony trudnych czasówKiedy sięgnęłam pierwszy raz po tę książkę, pomyślałam kolejna amerykańska pigułka szczęścia. Pigułka, która daje na wszystko gotowe recepty i gwarantuje stuprocentowe powodzenie, jeśli ktoś dostosuje się ściśle do reguł panujących w jej grze. To było moje pierwsze skojarzenie. Jednak z doświadczenia wiem, że nie należy oceniać po samej okładce, czyli po pozorach i jakiś swoich uprzedzeniach.

Zaczęłam od tyłu, czyli zajrzałam na informacje tylniej okładce. Florence Littauer „jedna z najbardziej interesujących i inspirujących mówczyń amerykańskich, jest także utalentowaną pisarką”. Myślę, że jest to ciekawe stwierdzenia „mówczyni”, już samo to zachęca, żeby sprawdzić czy rzeczywiście język ksiązki będzie na to dowodem.

Chcę jednak nawiązać do innej kwestii a mianowicie do tytułu. „Odkryj dobre strony w trudnych czasach”. Zapewne każdy z nas ma swoje wspomnienia, często mówi się, że wspomnień nikt nie jest wstanie człowiekowi zabrać. To fakt. Tyle, że nie każdy człowiek chce wracać do swojej przeszłości. Czasami to co było jest dla nas bardzo bolesne, trudne do zniesienia, tym bardziej trudne do wspominania. Bywa, że przykre uczucia, doświadczenia spychamy do naszej podświadomości, żeby nie narażać się na ból. Myślę, że nie popełnię wielkiego błędu jeśli powiem, że każdy z nas na pewno ma chociażby jedno przykre doświadczenie z przeszłości. Tego nie da się uniknąć, ale nie jest to też końcem świata. Przykre doświadczenie odpowiednio przepracowane, może stać się dla nas siłą i doświadczeniem jak postępować w przyszłości.

Uczucia zranione, wszystkie rany, przykre doświadczenia wyparte ze świadomości, blokują w człowieku prawidłowy rozwój. Popychają w kierunku różnorakiego typu skrzywień i zaburzeń. Czasami sami nie jesteśmy tego świadomi, jak wielki to ma wpływ na nasze teraźniejsze życie. Dotykają nas różne niepowodzenia i sytuacje, zastanawiamy się, dlaczego jest tak a nie inaczej…

Florence Littauer proponuje nam powrót do tego, co bolesne, do tego co trudne. Autorka książki bazując na własnym życiu pokazuje jak można odmienić, uleczyć to co było. Uleczyć, zaakceptować – to są dobre określenia, ponieważ tego co było nie da się zmienić, wymazać z pamięci, wymazać z życiorysu. Pisarka nawiązuje do swoich doświadczeń w poszczególnych etapach swojego życia. Najpierw mieszkanie za sklepem, stare buty… wszystko to, co było jej dzieciństwem. Okres, który ma znaczący wpływ na rozwój osobowy każdego człowieka. Wszystko to, co spotka nas w tym czasie i dotknie w jakiś szczególny sposób będzie w nas trwale. Idąc dalej Florence Littauer opisuje swoje dorastanie w szkole, później wchodzi w etap małżeństwa, dwa pożegnania swoich synów…

Nie chcę tutaj streszczać treści ksiązki, bo to nie to jest moim celem. Autorka dzieli rozdziały swojej ksiązki adekwatnie do etapów w swoim życiu. Podkreśla, co dla niej było naprawdę ważne i istotne w nabieraniu przez nią doświadczenia, co budowało i składało się na jej życie. W każdym rozdziale po przytoczeniu fragmentów ze swojego życia, wyciąga z tego wnioski. Analizuje to co było, by móc zrozumieć to co jest teraz i jak ta wiedza może pomóc iść dalej. A co więcej pomagać innym ludziom.

Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że książka jest pisana w środowisku amerykańskim i takie też nosi oznaki mentalności. Jednakże w tej książce nie jest to żadna przeszkoda. To co jest głównym przesłaniem dotyczy każdego z nas. Co krok zadajemy sobie pytania jak pokonać trudności, które stają nam na naszej drodze. Autorka ksiązki daje bardzo mądry przepis, nie żaden super amerykański produkt na wszystko. Florence Littauer wskazuje, że człowiek, któremu starczy odwagi, by przejść i przepracować swoje bolesne doświadczenia będzie znaczniej lepiej iść do przodu. Ważnym tutaj elementem jest wskazanie w kierunku Boga. To z Nim pod ramię i u Jego boku człowiek może zaakceptować i uleczyć zranienia, które są w nim.

Książka pisana bardzo jasnym językiem, który wciąga, konstrukcja działów też sprzyja czytelnikowi w rozumieniu treści.

Wiele wskazówek dała mi ta książka. Polecam ją Tobie, jeśli tylko boisz się zajrzeć w samego siebie, lub chcesz pomóc takiej osobie… to ta książka jest dla Ciebie…
Karolina Ludwiczak

Karolina Ludwiczak


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe