Od samoakceptacji do akceptacji Boga

Pokora - chrześcijańska droga do zwycięstwaObserwując siebie i ludzi z najbliższego otoczenia można dojść do wniosku, że tym, co tak często dominuje w naszych działaniach i sposobie odczuwania świata jest rodzaj postawy, który można by określić jednym słowem jako negacja. To doprawdy zadziwiające, jak każde zwrócenie uwagi i najmniejszy nawet nacisk budzą nasze niezadowolenie i odbierane są, niezależnie od intencji, jako atak. Ta prewencyjna postawa, widoczna już na poziomie interpersonalnym, wyklucza jakąkolwiek pomoc, w wymiarze głębszym zaś zamyka nas na oddziaływanie najszlachetniejszej instancji naciskotwórczej jaką jest Bóg. Aby odwrócić ten stan rzeczy i na nowo znaleźć się pod ciśnieniem jego Słowa, potrzeba niesłychanej wiary, odwagi i zaufania. Potrzeba pokory.

Książka Winfrieda Wermtera ma jeden zasadniczy cel: ułatwić jej osiągnięcie. Oczywiście, aby było to możliwe, należy wpierw zrozumieć, czym ona właściwie jest . Okazuje się, że nie jest to wcale tak oczywiste. Wokół samego terminu namnożyło się sporo nieporozumień. Wermter podejmuje się trudu jego oczyszczenia, wprowadza istotną dystynkcję między pokorą a tchórzliwą uległością. Zdaniem niemieckiego misjonarza robienie z siebie popychadła jest sprzeczne z duchowym interesem człowieka, a obrażanie się, gniew, czy zgorzknienie, to nic innego jak tylko przejawy pychy.

Ważne miejsce we właściwym rozumieniu pokory przyznaje autor pojęciu akceptacji (łac. acceptatio – przyjmowanie). Jest ona w przeciwieństwie do negacji zgodą na nacisk, znoszeniem rzeczywistości taką, jaka jest. Akceptacja warunkuje poruszanie się w obszarze realnego świata, pozwala odkryć prawdę o nas samych. Wermter mówi o trzech poziomach akceptacji (samoakceptacja, akceptacja świata, akceptacja Boga). Na najwyższym z nich można odnaleźć całkowity spokój i prawdziwą radość.

Zgodnie ze średniowieczną formułą verba docent, exempla trahunt, książka Wermtera zawiera w sobie nie tylko tego typu interesujące enuncjacje.[Może by to zamienić na „informacje” czy coś innego, bo to trudne, raczej mało znane słowo; jak je przeczytałam, to zdębiałam] Jej karty wypełniają żywe świadectwa osób, dla których pokora stała się chrześcijańską drogą do zwycięstwa. Odnajdziemy tu historie z życia takich świętych jak Kasper z Bufalo, czy Katarzyna ze Sieny; natrafimy na przykłady pokory w działaniach postaci biblijnych (m.in. ojciec miłosierny, Zacheusz, Syrofenicjanka), czy zwykłych, anonimowych ludzi, żyjących w naszych czasach i zanurzonych w podobne nam problemy.

Całość uzupełniają krótkie wierszyki i modlitwy, wprowadzające w życie duchowe, a także niezwykle cenny zbiór zasad opracowanych przez założyciela Wspólnoty Krwi Chrystusa, ks. Franciszka Albertiniego z Rzymu i zaopatrzonych nowym komentarzem Wermtera. Oto wybrane z nich:

Bez pokory wszystko jest próżnością i urojeniem.
Zwracanie uwagi nie wywołuje oburzenia u tego, kto posiada pokorę.
Pozwól, aby pokora była twoją stałą towarzyszką, a będziesz szczęśliwy.
Bartosz Buczacki

Bartosz Buczacki


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe