30 kwietnia minie osiem lat od momentu, gdy siostra Faustyna została kanonizowana przez papieża Jana Pawła II. W związku z tym może warto się zastanowić nad znaczeniem słów Zbawiciela skierowanych do tej świętej: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego”.
Pomocna w naszych rozważaniach stanie się z pewnością książka ks. prof. Andrzeja Witko „Święta Faustyna i Miłosierdzie Boże„. Podzielona na trzy zasadnicze rozdziały (plus wstęp i zakończenie) opowiada ona ciekawą biografię siostry Faustyny, wzbogaconą dodatkowo o wiadomości na temat Miłosierdzia Bożego.
Pierwszy rozdział tej książki ma na celu ukazanie życia Heleny Kowalskiej, która urodziła się 25 sierpnia 1905 roku w Głogowcu w dość licznej i ubogiej rodzinie żyjącej z rolnictwa. Od najmłodszych lat ta przyszła święta wykazywała niezwykłą wiarę i wrażliwość na cudze nieszczęście. Na przykład, jak podaje autor, kiedy codzienny obowiązek pasienia krów przypadł w niedzielę małej Helence, ta nie chcąc przez to utracić uczestnictwa we mszy świętej, wstała dużo wcześniej i wyprowadziła bydło na łąkę. Dzięki temu mogła już bez przeszkód udać się na jedyne w ciągu tego dnia nabożeństwo. W 1912 roku Helena po raz pierwszy poczuła powołanie do życia zakonnego, a w 1925 roku rozpoczęła postulat w Zgromadzeniu Matki Bożej Miłosierdzia. Na polecenie swojego spowiednika ks. Michała Sopoćki siostra Faustyna zaczęła prowadzić Dzienniczek, w którym opisywała swoje stany mistyczne, głównie wizje i objawienia.
Drugi rozdział książki dotyczy fundamentów nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Ks. Witko porusza w nim m. in. problem istoty nabożeństwa. Autor rozpoczyna swoje rozważania od wyjaśnienia terminu “Miłosierdzie Boże”, a następnie stara się wykazać zgodność jego znaczenia z tym, co zostało zawarte w Dzienniczku siostry Faustyny.
Trzeci rozdział przedstawia formy nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Znajdziecie tutaj np. odpowiedź na pytanie o znaczenie teologiczne tego terminu, a także historię obrazu Miłosierdzia Bożego namalowanego przez Eugeniusza Kazimirowskiego przy osobistej asyście siostry Faustyny.
Dzieło ks. prof. Witko stanowi niezwykle interesującą i napisaną przystępnym językiem pracę. Jest ona bardzo rzetelnie przygotowana, o czym świadczy chociażby bogata bibliografia umieszczona na końcu książki. Dodatkowym jej atutem są ciekawe zdjęcia, doskonale uzupełniające treść tego dzieła. Gorąco polecam!
Agnieszka Gromadzka