Nieposkromiona miłość Ojca

W ramionach OjcaBardzo trudno jednoznacznie ocenić i sklasyfikować książkę Pronzato „W ramionach Ojca„. Sądzę, że wymaga ona wielokrotnej lektury, by dotrzeć do jej sedna. Potrzeba niemalże kontemplacji, by dokładnie zanalizować ten tekst. Czy jednak sekret tkwi w książce? A może w samej przypowieści o synu marnotrawnym? Wydawać by się mogło, że o tym tekście wiemy już wszystko i ostatnią rzeczą, z jaką nam się kojarzy, jest tajemnica. A jednak…

Rzadko zdarza się znaleźć tak wytrwałego człowieka, który jest w stanie zanalizować niemalże każde słowo w tekście. Pronzato tak właśnie zrobił. Nieustannie rozważa przesłanie przypowieści, niezmordowanie drąży, ogląda szczegóły z każdej strony. Co bardzo cenne, skupia się nie tylko na postaci powracającego syna i ojca, ale poświęca wiele czasu również starszemu bratu. Jego rozmyślania wykraczają poza tekst, kontynuuje otwarte zakończenie przypowieści. A co najcenniejsze, zakorzenia ją w nas samych, w codziennym życiu współczesnego człowieka.

Nie wiem, jak ocenić fakt, że autor stworzył większość swojej książki z cytatów innych ludzi. Są to bardzo wartościowe i idealnie dopasowane myśli, jednak nie samego Pronzato. Nagromadzenie cytatów powoduje, że lektura wymaga od nas skupienia i zaangażowania. Wydaje mi się, że nie wystarczy poprzestać na jednokrotnej. Czy to zaleta czy wada? Czytelnik musi sam to rozsądzić.

Autorowi udało się to, co wydaje się niemożliwe – zaciekawia na nowo przypowieścią o synu marnotrawnym. Znajduje i szczegółowo wyjaśnia wszelkie zawarte w niej nauki. Po pierwsze, tę o miłosierdziu Ojca, o wybaczaniu i oczekiwaniu na nawrócenie. Każdy z nas ma szanse zawrócić i wtulić się znów w ramiona ojca. Szkoda, że tak często o tym zapominamy. Po drugie, naukę o nieprzewidywalności ludzkiego losu i o potrzebie wolności, która niestety często wiedzie do jej utraty. Po trzecie, o ludzkiej dumie i niezwykłej trudności przyznania się do błędu, nie tylko przed ludźmi, ale przede wszystkim przed samym sobą.

I wreszcie po czwarte i jak dla mnie najważniejsze, skupia się na postaci pomijanego starszego syna. Nieszczęśliwego i niedocenionego. Ma on tak ogromne poczucie krzywdy, że nie jest w stanie cieszyć się wraz ze swoją rodziną. Szokujące jak ostro został potraktowany. Pronzato uosabia go z ludźmi zastygłymi i ślepo posłusznymi zasadom. Z ludźmi o zamkniętych sercach i rozumach, nieumiejących się cieszyć tym, co mają. Posuwa się nawet do stwierdzenia, że to on w dużym stopniu jest winny odejściu młodszego z domu. Kiedy dokładnie prześledzimy iście psychologiczne analizy autora i badaczy, których cytuje, zrozumiemy skąd ten niesprawiedliwy, według większości z nas, osąd. Czemu starszy syn tak mocno przewinił? Zrozumiemy też lepiej mechanizmy jego postępowania i rozumowanie, co może być bardzo przydatne w naszym życiu.

Co jednak najważniejsze i najbardziej krzepiące, książka Pronzato pobudza w nas ufność w niezwykłą i bezwarunkową miłość Ojca. Pozwala zrozumieć lepiej jedną z najpiękniejszych i najważniejszych przypowieści Jezusa. Słynną i tylko powierzchownie powszechnie znaną przypowieść o synu marnotrawnym – przypowieść o mnie i Tobie, Drogi Czytelniku…

Milena Mastalerek


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe