Nieeeeeee…. Mogę nie napisać tej recenzji :-)

Sztuka mówienia „nie”Nareszcie mogą zadrżeć Ci, którzy czyhają na twój czas i wykorzystują niezdolność do odmawiania. Książka Henry’ego Cloud i Johna Townsenda to zapis doświadczenia psychologów, którzy pracują z ludźmi borykającymi się z problemem braku ochrony własnych granic. Pozwala podjąć próbę przeanalizowania naszych zachowań i relacji z innymi. I jeśli to konieczne – z książką w ręku (a czasem z pomocą psychologa) ułożyć te relacje tak, by były dla nas źródłem radości życia.

Granice określają „co jest mną”, a co już należy do innego człowieka. Uświadomienie sobie kwestii za co jestem odpowiedzialny, a szerzej – kim jestem, to podstawa wolności. Funkcjonowanie w relacjach z ludźmi naraża nas na poczucie zagubienia, a wręcz naruszenia naszych granic, które mają nas chronić. Wielu chrześcijan przeżywa swe życie w cierpiętniczym przekonaniu, że nie mają prawa do szczęścia, wolności i…. możliwości mówienia «nie» tam, gdzie to w nich uderza. Dlaczego? Dlatego, że wynieśli fałszywe przekonanie o tym, czego domaga się miłość. Tymczasem na pewno nie domaga się ona destrukcji własnego wnętrza w imię fałszywie pojętej miłości bliźniego….

Czytelnik znajdzie tu fachową wiedzę psychologiczną (bez konieczności „wgryzania się” w naukowe terminy), przykłady z życia pacjentów Clouda i Townsenda, które czynią lekturę bardziej plastyczną i co najważniejsze – a wcale nie tak częste w tego typu publikacjach – konkretne sposoby wyjścia z toksycznych schematów, które zresztą książka pozwala sobie uświadomić.

Ktoś kiedyś powiedział, że jeżeli jakiś fragment książki jest dla nas niezrozumiały lub nas bardzo porusza, lub denerwuje, to należy głębiej się nad nim zatrzymać, bo być może opisany problem jest… naszym problemem. Tak może być w przypadku tej książki! Być może jedni uświadomią sobie problem w relacjach rodzinnych, inni przemyślą sprawę ucieczki od życia tu i teraz, a jeszcze inni zobaczą, że najtrudniej stawiać granice… samemu sobie. Można założyć (teoretycznie), że będą i tacy, którzy uznają, że żyją w idealnych układach międzyludzkich i niczego w sobie nie muszą zmieniać (skądinąd chętnie wysłuchałabym ich historii:-))

Książka ze wszech miar godna polecenia. Pokazuje, jak często wpadamy w pułapkę prób zmiany innych i świata wokół siebie, gdy wpływ największy (a niekiedy jedyny) mamy na zmianę siebie! Jeżeli do tego dodam, że jest to książka, w której cytaty biblijne i ich interpretacja zajmują poczesne miejsce, i uświadamia po raz kolejny, że „biblijne pomysły” na nasze życie, także z punktu widzenia psychologii, są warte przemyślenia, to sądzę, że przekonałam Was, iż naprawdę warto! Ale pamiętajcie, możecie powiedzieć „Nie!” Tylko po co:-)?

Joanna Nowakowska

Joanna Nowakowska


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe