Kawał porządnego straszydła

Dom. Droga ucieczki jest w tobieJack i Stephanie przemierzają jedną z pustych dróg. Dziwny wypadek sprawia, że trafiają wprost w sidła groźnego psychopaty. Zamknięci w ogromnym domu, z którego nie ma ucieczki, muszą stoczyć walkę na śmierć i życie z szaleńcem. Ale czy tylko z nim…

Tak w skrócie wygląda fabuła tej zaskakującej powieści, która łączy w sobie kilka gatunków literackich. Jest równocześnie thrillerem, horrorem, dramatem obyczajowym, a nawet kryminałem w stylu Agaty Christie.

Ilość atrakcji, które czekają na nas w Domu, jest zaiste imponująca! Duchy, demony, ożywające przedmioty, sobowtóry, dziwne odgłosy – czyli wszystko to, co nazywamy zjawiskami paranormalnymi. Do tego szalona rodzinka, psychopatyczny morderca, tajemnicza piwnica i złowieszcza burza. Czytając tę książkę miałem w pewnym momencie wrażenie, że autorzy troszeczkę przedobrzyli. Sam pomysł połączenia typowego thrillera z horrorem jest – nie powiem, interesujący – ale ogrom niespodzianek spowodował uczucie przesytu. Czytałem dalej, z niecierpliwością czekając na finał całego tego galimatiasu.

Z każdą kolejną stroną wszystkie zagadki i niesamowite zdarzenia zaczęły się jednak powoli wyjaśniać. Krok po kroku, nie mogąc oderwać się od lektury, zbliżałem się do rozwiązania. Po drodze pisarze zaserwowali mi kilka zwrotów akcji, troszkę psychologii i szczyptę erotyki. Tak doprawione danie smakowało bardzo dobrze, a wszystkie składniki wkomponowały się w oryginalny i niemal uzależniający smak.

Miło zaskoczyłem się w momencie, kiedy autorzy wprowadzili do powieści nieco głębszych treści i filozoficznych pytań. Znajdujący się w sytuacji bez wyjścia, osaczony przez niewyobrażalne zło, główny bohater pyta: „Gdzie teraz jest Bóg?! Dlaczego nie reaguje?!”. Kwestia ingerencji Stwórcy w nasze życie (a raczej kwestia braku tej ingerencji) jest głównym problemem, który podejmuje Dom. Warto zwrócić na to uwagę, bo to rzadkość w literaturze tego typu.

Frank Peretti i Ted Dekker połączyli siły i stworzyli kawał porządnego straszydła, które śmiało może konkurować z najlepszymi horrorami Stephena Kinga czy Deana R. Koontza. Dla wszystkich miłośników naprawdę mocnych wrażeń jest to pozycja wprost nieoceniona.

Paweł Jaroszyński


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe