Dobry, zły kapitalizm

Duch demokratycznego kapitalizmu„Na całym świecie kapitalizm wzbudza nienawiść. Słowo to kojarzy się z egoizmem, wyzyskiem, nierównością, imperializmem, wojną”. Tak rozpoczyna się jeden z rozdziałów książki Novaka. Książki, która wybija się jako nieprzejednany głos sprzeciwu wobec odwiecznej mantry o uciśnionych i uciskających, o demoralizującej sile bogactwa i dzikości wolnorynkowych reguł.

Dzieło Novaka składa się z trzech obszernych części. W części pierwszej autor wprowadza nas w pojęcie demokratycznego kapitalizmu. Zastanawia się nad jego gospodarczymi dokonaniami i zarysowuje przewagę nad takimi formami życia społecznego jak feudalizm, merkantylizm czy socjalizm. Jednocześnie wskazuje na wady i niedociągnięcia ustroju kapitalistycznego. Dochodzi przy tym do interesującego wniosku, że warunkiem sine qua non istnienia kapitalizmu w jakiejkolwiek społeczności jest poszanowanie wartości moralnych i religijnych.

Część druga stanowi doskonałą analizę utopijności myśli socjalistycznej. Dyskurs Novaka nie rozgrywa się tu na poziomie abstrakcyjnych idei. Autor odwołuje się do bolesnych doświadczeń historycznych. Naprzód bierze pod lupę najbardziej radykalny przejaw socjalizmu, jakim był stalinowski reżim.

Następnie rozprawia się z tzw. demokratycznymi socjalistami. Wsłuchując się w głoszone przez nich postulaty i wnikliwie obserwując ich polityczną działalność w ostatnich latach konstatuje, że nie różnią się oni zbytnio od swych niechcianych kuzynów. I choć współczesne formy socjalizmu odżegnują się najczęściej od historycznego nurtu marksizmu i bezwzględnej kolektywizacji dóbr, bez większych wyrzutów naruszają autonomię jednostek, tłumią osobiste bodźce i dążą do coraz większej centralizacji państwa (wyrazem tego nadmierne opodatkowanie, wszechobecność biurokracji i rządowa reglamentacja).

Część trzecia jest w zasadzie gorzką refleksją na temat katolickiej tradycji antykapilitalistycznej (por. Liberalizm czy wróg Kościoła ) Novak ubolewa, że w wielu dokumentach papieskich zarzuca się kapitalizmowi anomię i leseferyzm moralny, nie zwracając zupełnie uwagi na zagrożenia socjalizmu. Wytyka jednostronność i mieszanie porządków społecznych teologii Jurgena Moltmanna.

Najwięcej zastrzeżeń kieruje jednak w kierunku teologów latynoamerykańskich, których obarcza odpowiedzialnością za nędze takich krajów jak Kuba czy Nikaragua. Zdaniem Novaka socjalizm stał się dla nich wygodnym usprawiedliwieniem niewydolności ekonomicznej Ameryki Łacińskiej, a swój najdobitniejszy wyraz uzyskał w teorii centra – peryferie, według której bogacenie się jednych krajów implikuje nieuchronnie ubożenie drugich. Novak zdecydowanie przeciwstawia się takiemu widzeniu rzeczy. Dla uzasadnienia swojej tezy powołuje się na prawa dynamicznej gospodarki i rozległe badania empiryczne.

Chociaż książka Novaka przeniknięta jest żywiołem polemicznym, to korzyści jakie daje czytelnikowi nie ograniczają się do wyostrzenia stanowiska (bądź też jego radykalnej zmianie) w spawie istotnej, mającej jednak dla zdecydowanej większości charakter bądź co bądź teoretyczny. W książce można znaleźć wiele wskazówek o charakterze praktycznym, dotyczących bezpośrednio rynku i związanych z nim zasadami prosperity (akumulacja kapitału, formy współpracy, zasada busic trust).

Dodatkowym atutem książki jest silnie wyartykułowana podmiotowość autora, który z dużą przekorą wspomina czasy, kiedy był jeszcze zagorzałym socjalistą. Dzięki temu Duch demokratycznego kapitalizmu nie jest tylko suchym referatem idei, ale także historią konkretnego człowieka, duktem, na którym wyryte są meandry jego intelektualnych poszukiwań.

Na koniec chciałbym usprawiedliwić się z tytułu niniejszej recenzji. Jest on bowiem niemal żywcem wyjęty z książki Stanisława Michalkiewicza Dobry „zły” liberalizm . Muszę przyznać, że pomimo wielu różnic jakie dzielą obu autorów, nie mogłem oprzeć się tak wyraźnemu zaznaczeniu ich podobieństwa. Są oni bowiem doskonałym przykładem niewielu już może ludzi pióra, którzy z taką zaciętością walczą o odkłamywanie ważnych pojęć, o demitologizację historii i polityczny realizm.
Bartosz Buczacki

Bartosz Buczacki


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe