„Nie wystarczy robić makijaż i nosić krawat”

Ręce Marty i serce Marii„Nie wystarczy robić makijaż i nosić krawat, by być człowiekiem – trzeba najpierw żyć etycznie!” (Roberto Molina, Rady dla Europejczyka).

„Ostatnio stało się popularne hasło: «Pokolenie Jana Pawła II», «Pokolenie JP II». Piękne to i takie bardzo polskie, ale jeżeli to «Pokolenie JP II» nie przekształci się w «Pokolenie JCh», w «Pokolenie Jezusa Chrystusa», będzie to zatrzymanie się w pół drogi bez większego pożytku dla Kościoła i świata” (Cytat z omawianej książki).

Książka Ręce Marty i serce Marii ma podobną szatę graficzną do innej publikacji autora: Spostrzegać Go pośród miasta. Jest napisana w tym samym stylu, pełna różnorakich cytatów ilustrujących przemyślenia twórcy, który pisze o Polsce dzisiejszej, o problemach z jakimi borykamy się na co dzień.

Ks. Roman Rogowski nie tylko dzieli się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami, ale także i pomysłami. Jak chociażby takim, by stworzyć w każdym większym mieście „poradnie teologiczne”. Tłumaczy, iż człowiek ze swej natury zadaje sobie wiele pytań, ma prawo wątpić. Jednak wszelkie trudności powinny być rozwiązane, a jeśli nie potrafimy sami tego uczynić, to należałoby sięgnąć do wiedzy fachowej, skorzystać z pomocy teologa.

Przypomina o hipokryzji polskich katolików często przedstawiających się jako „wierzący, lecz niepraktykujący”. Napomina, iż aby religia była prawdziwa, winna przenikać wszystkie aspekty życia codziennego, także społeczne i polityczne.

Przedstawia obraz rodziny w odniesieniu do Trójcy Przenajświętszej, jako modelu rodziny składającego się z matki, ojca i dzieci (przynajmniej jednego dziecka). Dopiero taka rodzina jest zamysłem Bożym. Planem miłości dla dzisiejszego świata. A w ten plan wpisuje się także miłość do ojczyzny, czyli zapomniany patriotyzm.

„Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco” (Mk 6, 31). Warto posiadać własną „pustynię” w rozumieniu miejsca, gdzie spokojnie możemy oddać się modlitwie, gdzie nikt nam nie przeszkadza oraz nie słychać hałasu ulic. Wtedy bowiem mamy wspaniałą okazję nie tylko nieco wypocząć, ale także nabrać sił do dalszego życia w Bogu. Możemy powierzyć siebie oraz najbliższych Najwyższemu.

Autor jest spostrzegawczym obserwatorem (m.in. dotyka tematu mody na nagrywanie wszystkiego i wszystkich), który notuje swoje uwagi w ten sposób dzieląc się nimi z czytelnikami. Warto sięgnąć po tę książkę!

Anna Hojnacka


Zobacz też


Dodaj komentarz

Kolorem czerwonym oznaczono pola obowiązkowe